Może błędem był powrót do spółki, do przejęcia w niej sterów?
Wchodząc do spółki, byłem pewien, że jest zysk za 2010?rok. Tymczasem badanie ksiąg wykazało olbrzymią stratę. Nie spodziewałem się także tak nieprzejednanej postawy w zakresie warunków handlowych naszego głównego dostawcy, czyli Kompanii Piwowarskiej. Z firmą tą zrealizowaliśmy 40 proc. ubiegłorocznych obrotów. Kontrakt z tą firmą nie był rentowny. Negocjacje z nimi nie przyniosły rezultatu, dlatego zrezygnowaliśmy ze współpracy.
Advadis, jako firma zajmująca się hurtową sprzedażą piwa i napojów, miał w ogóle szansę odnieść sukces rynkowy?
Błąd powstał już na etapie fuzji spółek dystrybucyjnych, z których powstał Advadis. Nie udało się stworzyć na ich bazie jednolitej, dobrze działającej firmy. Spółka nie potrafiła zdobyć silnej pozycji na rynku i stać się poważnym partnerem dla dostawców. Istotna było także, choć w mniejszym stopniu, słaba kontrola kosztów.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Beata Drewnowska
Od browarów do sklepów spożywczych, czyli jak Adam Brodowski próbował zaistnieć na rynku
Wczoraj po południu Advadis poinformował, że tymczasowym nadzorcą sądowym spółki został Wojciech Zymek. Zarząd ujawnił także szczegóły propozycji układowych. Gdy łączna kwota zaległości, wraz z odsetkami i kosztami, nie przekracza 10 tys. zł, spółka spłaci ją jednorazowo bez redukcji w ciągu sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia w sprawie układu. W przy- padku kwot większych niż 10 tys. zł zredukowane zostaną odsetki, a w całości zostanie spłacona jedynie kwota główna. Spółka ureguluje te zaległości, zamieniając je na wyemitowane przez siebie akcje.
Początki Advadisu, działającego najpierw pod nazwą Sagittarius-Strzelec, sięgają 2005 r. Spółka powstała na bazie Browarów Brok-Strzelec stworzonych przez Adama Brodowskiego. Miały one zostać czwartą grupą piwowarską w Polsce. Planu nie udało się zrealizować, bo sześć lat temu po fali kłopotów finansowych (m.in. w 2004 r. bank Pekao zablokował konta spółki, żądając natychmiastowego zwrotu należności), Brodowski sprzedał zakłady produkujące piwo w Jędrzejowie i Koszalinie wraz z mniejszościowym pakietem walorów w lubelskiej Perle, firmie Faxe Polska (obecnie należą do Van Pura). Spółka z transakcji uzyskała łącznie 136,5 mln zł, a w kolejnym roku Brodowski zaczął pozbywać się jej akcji.
Po zaprzestaniu warzenia piwa Sagittarius-Strzelec pod uwagę brał m.in. rozpoczęcie produkcji opakowań do napojów. W 2007 r., już jako Advadis, ogłosił, że zamierza zdobyć czołową pozycję na rynku hurtowym napojów i alkoholi. W skład Advadisu weszło sześć spółek dystrybucyjnych, z którymi wcześniej współpracował Brok-Strzelec. W połowie 2010 r. Brodowski ogłosił, że zamierza wrócić do Advadisu, ponieważ ten przestał się rozwijać. Zapowiedział wówczas, że w ciągu półtora roku Advadis ma szansę zwiększyć roczne przychody do 1,5 mld zł. Sposobem na rozwój dla spółki miały być między innymi przejęcia dystrybutorów. Pod koniec 2010 r. Brodowski został oddelegowany do pełnienia funkcji prezesa spółki (został nim formalnie w styczniu tego roku). Poinformował wówczas, że priorytetem dla spółki, która została poddana restrukturyzacji, jest stworzenie franczyzowej sieci sklepów spożywczych.
Obecnie akcje Advadisu są o niemal 70 proc. tańsze niż na początku roku.