Handlująca bakaliami spółka giełdowa wstępnie szacowała, że jej sprzedaż poprawi się o ok. 20 proc. – Nasze przewidywania co do wzrostu przychodów rok do roku okazały się zbyt zachowawcze – tłumaczy Marian Owerko, prezes Bakallandu.
Na większą sprzedaż bakaliowej grupy od lipca do września wpłynęło konsolidowanie wyników spółki Pifo Eko-Strefa (od 1?lutego – red.), a także większa sprzedaż wyrobów zależnej firmy Bio Concept Gardenia i samego Bakallandu.
Prezes grupy nie ujawnia, jaki wynik netto wypracowała grupa w swoim pierwszym kwartale. – Na pewno będzie on dodatni, ale nie mogę ujawnić na razie, jakiego rzędu zysk osiągnęliśmy w tym okresie – zaznacza Marian Owerko.
Dla porównania rok wcześniej Bakalland miał 49,4 mln zł obrotów, blisko 1,15 mln zł zysku operacyjnego oraz 290 tys. zł zysku netto. W całym roku 2010/2011 przychody grupy sięgnęły 247,8 mln zł, zysk operacyjny wyniósł 9 mln zł, a zysk netto – 3,5 mln zł.
Bakalland, który po przejęciu w styczniu spółki Pifo, zapowiadał kolejne akwizycje, teraz zmienił zamiary. W najbliższym czasie nie będzie więc kupował kolejnych firm. – Mimo że integracja Pifo przebiega bardzo sprawnie, to w najbliższym czasie skoncentrujemy się na rozwoju organicznym. Mamy do wykorzystania jeszcze sporo mocy produkcyjnych zarówno w spółce Pifo, jak i w samym Bakallandzie – podkreśla prezes grupy.