Z tymi zarzutami nie zgadza się jednak zarząd Prabosa, zapewniając, że reguluje wszystkie zobowiązania zgodnie z postanowieniami umów, a zgłoszenie wniosku o upadłość określa nadużyciem. Dodaje, że w związku z zakończeniem współpracy handlowej i wypowiedzeniem wszelkich umów łączących firmy, dokonano całkowitego rozliczenia zobowiązań.

Zarząd Prabosa podkreśla, że spółka nie ma problemów finansowych i prowadzi normalną działalność operacyjną. Na bieżąco pozyskuje i realizuje nowe zamówienia. Dodaje, że w przedsiębiorstwie finalizowany jest montaż kolejnej linii produkcyjnej do produkcji nowoczesnego obuwia, której wydajność sięgnie około 200 tys. par rocznie.

Czeska firma uważa, że celem byłego partnera jest narażenie na szwank dobrego imienia spółki po zakończeniu współpracy, a tym samym wyrządzenia jej szkody. Rozważa skierowanie sprawy do sądu, aby uzyskać zadośćuczynienie.