Czy proponowane przez zarząd Emperii zmiany w statucie zyskają aprobatę właścicieli spółki? O tym się przekonamy podczas dzisiejszego NWZA. Jeśli uch-wały przejdą, ci, którzy zagłosują przeciw, będą mogli je zaskarżyć – a wtedy mogą liczyć na pomoc Komisji Nadzoru Finansowego. Rozważy ona przystąpienie do takiego powództwa w charakterze prokuratora.
Precedensowa sprawa
Sprawa jest o tyle ciekawa, że do tej pory KNF korzystała ze swoich uprawnień prokuratorskich w nielicznych przypadkach. – To były pojedyncze sprawy, które miały wyjątkowy, precedensowy charakter, np. ostatnio w postępowaniu Pepees kontra jego akcjonariusz Midston – tłumaczy Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Tym razem nadzorca rynku finansowego właśnie owym precedensowym charakterem proponowanych zmian w statucie Emperii tłumaczy gotowość do działania w roli prokuratora. KNF nie odpowiada wprost na pytanie „Parkietu", czy i do których proponowanych zmian ma zastrzeżenia. – Na razie proponowane zmiany stanowią pewien pakiet, który jako taki budzi wątpliwości – każda z trzech składających się na ten pakiet proponowanych uchwał z trochę innego powodu – zaznacza Dajnowicz.
Ostateczną decyzję o ewentualnym przystąpieniu do powództwa KNF podejmie na podstawie głosowania wspólników. – Na tym etapie niczego nie wykluczamy – podkreśla Dajnowicz. W grę wchodzi udział w postępowaniu, jeśli przejdzie tylko jedna lub dwie z trzech propozycji zmian i któryś z akcjonariuszy je zaskarży.
Finansowi przeciwni
Instytucje finansowe z akcjonariatu Emperii, które na NWZA będą mieć ponad 40 proc. głosów, zamierzają opowiedzieć się przeciw przynajmniej dwóm projektom: o przyznaniu osobistych uprawnień niektórym akcjonariuszom (do wyboru członków rady nadzorczej) oraz o ograniczeniu prawa głosu (tak, by mogli wykonywać głosy z nie więcej niż 20 proc. ogółu akcji) dużych udziałowców. Czy zaskarżą uchwały? Na razie – jak wynika z naszych informacji – stawiają na to, że uchwały nie zyskają wymaganej większości (trzy czwarte głosów na WZA). – Zdziwiłbym się, gdyby któryś z tych projektów uzyskał aprobatę wystarczającej liczby wspólników – mówi Piotr Rzeźniczak, szef zespołu inwestycji w Legg Mason TFI. A jeśli będzie inaczej? – Wtedy na bieżąco na walnym podejmiemy decyzję, jak dalej postępować – odpowiada Rzeźniczak.