Podkreśla, że widać tendencję do przenoszenia produkcji z Bliskiego i Dalekiego Wschodu, m.in. do Polski.

Giełdowy producent i dystrybutor obuwia chce wykorzystać tę okazję. – Jesteśmy jednym z większych producentów w kraju. Nasze pełne moce wykorzystujemy obecnie na wytwarzanie obuwia do własnej sieci sklepów. Będziemy jednak analizowali atrakcyjność zagranicznych kontraktów – dodaje. Ewentualnych zamówień spodziewa się po targach obuwniczych, jakie odbędą się w drugiej połowie września we Włoszech. Zlecenia będą dotyczyły produkcji obuwia na przyszłoroczny sezon jesienno-zimowy.

Prezes przyznaje, że firma może przestawić organizację w ten sposób, że sama w większym stopniu będzie zlecała produkcję krajowym podwykonawcom, zajmując się realizacją pozyskanych zagranicznych kontraktów. – Może to być opłacalne, ze względu na wytwarzanie dłuższych serii i osiąganie w ten sposób wyższych marż – tłumaczy. Spółka wytwarza teraz około 2,5 tys. par obuwia dziennie.