Wyniki NG2 za III kwartał są zgodne z oczekiwaniami analityków. Spółka miała 298,6 mln zł przychodów, o 23 proc. więcej niż przed rokiem. Zysk netto urósł jedynie o 1,71 proc. do 17,4 mln zł. Po trzech kwartałach tego roku firma ma 881,6 mln zł przychodów (+ 21,3 proc.) i 62,8 mln zł zarobku (+ 6,91 proc.).
Spółka chce wykorzystać spowolnienie gospodarcze do ekspansji na rynkach zagranicznych. Na koniec tego roku NG2 będzie miało 202 tys. m kw. powierzchni handlowej. Do końca 2015 r. ma ona wzrosnąć do 329 tys. m kw. - W Polsce, Czechach, Słowacji i Węgrzech stawiamy na rozbudowę sieci sklepów własnych. W latach 2013-2015 chcemy zostać liderem w każdym z tych krajów - mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes NG2. Natomiast w krajach bałtyckich, Rumunii, Rosji i na Ukrainie obuwnicza grupa zamierza rozwiać sieć sklepów franczyzowych. Obecnie sprzedaż zagraniczna stanowi ok. 12 proc. przychodów. W 2015 r. ma to być 35 proc. Do tego czasu spółka chce również podwoić przychody ze sprzedaży. Zakładana na lata 2013-2015 rentowność operacyjna ma wynieść 15-16 proc. a rentowność netto 11-13 proc. Spółka zakłada jednocyfrowe wzrosty przychodów w sklepach porównywalnych CCC w latach 2013-15 (5-7 proc.).
- W tym roku zysk netto powinien być wyższy niż w 2011 r., ale zakładana przez nas w styczniu 25 proc. dynamika wzrostu dająca 150 mln zł zarobku jest nierealna - mówi Nowjalis. Jego zdaniem zysk netto powinien wynieść ok. 130 mln zł.
Przyczyniła się do tego niższa marża operacyjna, która między styczniem a wrześniem tego roku wyniosła 9,44 proc. wobec z 10,79 proc. w 2011 r. Grupa wyprzedawała po niższych cenach towar z zeszłorocznych sezonów zimowego i letniego.
- W Polsce stawiamy na sklepy własne CCC ze szczególnym naciskiem na buty skórzane, czyli markę Lasocki, na których mamy bardzo wysokie marże - wyjaśnia Nowajlis. Na koniec września grupa miała 30 sklepów marki Lasocki.