W piątek dewelopersko-handlowa firma odwołała prognozę finansową na ten rok. Zakładała wypracowanie 78,7 mln zł zysku brutto, skonsolidowane przychody ze sprzedaży miały wynieść 232,15 mln zł a zysk operacyjny 95,51 mln zł. Jako powód podano nowe akwizycje i wynikające z nich obniżenie tempa rozwoju biznesu deweloperskiego. - Informacja negatywna, choć biorąc pod uwagę ostatnie komunikaty spółki (kolejne akwizycje, niższe tempo otwarć nowych pasaży handlowych), należało się tego spodziewać - ocenił w komentarzu porannym Michał Sztabler, analityk Trigon DM. Reakcja rynku zdaje się potwierdzać te słowa - kurs akcji Czerwonej Torebki spada o 2,1 proc., do 11,15 zł. Jak na odwołanie prognozy to niewiele.
- Już wcześniej w naszych komentarzach wskazywaliśmy, że zmiana priorytetów w kierunku rozwoju sieci handlowych (poprzez zakup podmiotów trzecich) odbije się niekorzystnie na dotychczasowej działalności filmy. Głównym elementem wyniku w pierwszych latach miały być bowiem zyski z tytułu przeszacowania nowo otwieranych obiektów handlowych. Osłabienie tempa budowy kolejnych pasaży handlowych nie dość, że zmniejszy zyski z rewaluacji aktywów, to jeszcze obniży wpływy gotówkowe z czynszów – mniej obiektów to mniejsza powierzchnia na wynajem a to z kolei oznacza niższe dochody z czynszów. Z drugiej strony spadną wydatki inwestycyjne (jeden nowy pasaż średniej wielkości kosztować miał ok. 2,5 mln zł, a planowano stawiać ich nawet 200 rocznie) - wyjaśnia Sztabler.
Na początku sierpnia UOKiK zgodził się, aby Czerwona Torebka przejęła kontrolę nad Małpką (sieć sklepów spożywczo-monopolowych działających pod marką Małpka Express). Konieczne jeszcze będzie tylko zarejestrowanie przez Sąd podwyższenia kapitału zakładowego celem przeprowadzenia emisji akcji, którymi Czerwona Torebka zapłaci za przejmowany podmiot. Uchwałę dotyczącą emisji blisko 21,8 mln akcji akcjonariusze podjęli 24 lipca. Nowymi walorami, których cena emisyjna została ustalona na poziomie 12,91 zł. Wartość transakcji ustalono na kwotę blisko 281,5 mln zł, pod warunkiem spełnienia przez Małpkę przyjętych założeń rozwoju. Celem transakcji jest pozyskanie 100 proc. walorów tej firmy, kontrolowanej dotychczas przez Mateusza Świtalskiego, syna Mariusza Świtalskiego, przewodniczącego rady nadzorczej i wiodącego akcjonariusza Czerwonej Torebki.
- Transakcja jest realizowana zgodnie z przyjętym harmonogramem. Jej finalizacji spodziewamy się w ciągu najbliższych tygodni – mówi Paweł Ciszek, prezes Czerwonej Torebki.
W związku z dynamiczną rozbudową Grupy Kapitałowej Zarząd Czerwonej Torebki podjął decyzję o odwołaniu tegorocznej prognozy finansowej. Zarząd Spółki zadecydował także, iż nie planuje podawania nowych prognoz finansowych. „Jesteśmy w okresie bardzo dynamicznej rozbudowy Grupy Kapitałowej. Koncentrujemy wszystkie siły ludzkie i środki finansowe w rozwoju formatów handlowych. W maju przejęliśmy spółkę Merlin.pl, zarządzającą wiodącym na naszym rynku sklepem internetowym. Teraz finalizujemy akwizycję Małpki. Konsolidacja tych dwóch podmiotów będzie miała znaczący wpływ na raportowane przez nas wyniki. Jednocześnie przestaje obowiązywać zakaz konkurencji z Jeronimo Martins, co pozwoli nam pod koniec tego roku wystartować z nową siecią sklepów detalicznych. W związku z tym trudno nam precyzyjnie określić jak realizacja tych wszystkich projektów przełoży się na nasze tegoroczne wyniki – stwierdził Paweł Ciszek.