W rozmowie z PAP Marek Długajczyk, p.o. dyrektora finansowego spółki, zapowiedział, że przychody Farmacolu II półroczu będą zbliżone lub nieznacznie wyższe niż 2,59 mld zł w I półroczu. Wtedy spółka wypracowała 2,59 mld zł skonsolidowanych przychodów, o 13 proc. więcej rok wcześniej. W tym okresie rynek wzrósł o 12,6 proc.
Oczekiwania zarządu Farmacolu są zbieżne z aktualnymi oczekiwaniami rynku, które zakładają, że grupa przy 5,1 mld zł przychodów (+5,5 proc. r./r.) wypracuje 129 mln zł EBITDA (-15,8 proc. r./r.) oraz 118 mln zł zysku netto (+2,9 proc. r./r.).
Farmacol zajmuje 2. - 3. miejsce (obok Pelionu) na polskim rynku hurtu aptecznego z udziałem ok. 20 proc. Grupa działa też w segmencie detalicznym poprzez ok. 200 aptek własnych. Zdaniem Długajczyka ewentualny wzrost sprzedaży w II połowie roku może stanowić efekt zwiększenia udziałów rynkowych spółki w rynku hurtowym, kumulacji producenckich akcji marketingowych charakterystycznych dla końca roku, a także kolejnej fali zachorować na grypę. Dodał także, że w średnio- i długoterminowej perspektywie spółka przewiduje wzrost sprzedaży wyższy od dynamiki rynku farmaceutycznego zarówno w części hurtowej, jak i detalicznej, co będzie prowadzić do zwiększenia udziału rynkowego.
Zgodnie z ustawą refundacyjną w przyszłym roku marże urzędowe na handlu lekami refundowanymi spadną o kolejny 1 pkt proc., do 5 proc. Reakcją Farmacolu na obniżenie marży będą działania podobne do tych podjętych przy poprzednich obniżkach, czyli dynamizacja sprzedaży, zwiększenie udziału sprzedaży towarach wysokomarżowych, odpowiednia konstrukcja koszyków pakietowych, a także dalsza redukcja kosztów bezpośrednich i ogólnych.
Na koniec I półrocza 2013 roku Farmacol dysponował środkami pieniężnymi i ich ekwiwalentami o wartości 321,5 mln zł. Spółka nie ani razu w swojej giełdowej historii nie wypłaciła dywidendy. Jak powiedział Długajczyk, środki te mogą zostać wykorzystane na akwizycje. - Na chwilę obecną zakłada się rozwój grupy w kraju. Spółka cały czas otrzymuje propozycje przejęcia różnych podmiotów, w tym również pojedynczych aptek lub sieci aptecznych - dodał. Długajczyk podkreślił, że obecny etap analiz nie pozwala na deklarację w jakiej perspektywie czasowej może dojść do ewentualnych przejęć.