– Nie ma żadnego fundamentalnego uzasadnienia, nie mam pojęcia skąd takie spadki. Spółka ma się dobrze – podkreśla Kamil Kliniewski, prezes i największy akcjonariusz Kerdosu. W całym 2014 r. kurs spadł aż o 57 proc. W poniedziałek obserwowaliśmy lekkie odbicie. Po południu akcje kosztowały 1,35 zł (+1,5 proc.).

Giełdowa grupa właśnie finiszuje ze sprzedażą zakładu. Wniosła go aportem do spółki zależnej Mr. House Europe. Teraz czeka na rejestrację podwyższenia kapitału w tej firmie. To wypełnienie kluczowego warunku w procesie sprzedaży fabryki. Jej cenę uzgodniono na około 35 mln zł. To o 12 mln zł więcej niż wynosi wartość księgowa zakładu.

Zastrzyk gotówki Kerdos zamierza wykorzystać na rozwój drogerii – również za granicą. W Luksemburgu spółka rozwija sieć  Meng. W poniedziałek zarząd poinformował o nawiązaniu przez Meng współpracy ze znaną firmą Inglot. To polski   producent kosmetyków. Obecnie ma on około 450 punktów w ponad 50 krajach. Kerdos podkreśla zarazem, że do sieci Meng swoje produkty dostarcza już około 25 firm z Polski, m.in. Verona, Estetica czy Cosmatrade. Obecnie w Luksemburgu działają 24 drogerie Meng. W I kwartale planowane jest otwarcie trzech kolejnych.

Pieniądze na ekspansję grupa pozyskuje również ze sprzedaży obligacji. W grudniu uplasowała emisję o wartości 13 mln zł, z czego papiery za 3 mln zł objął pośrednio Kliniewski. Cały program emisji obligacji może mieć wartość 25–30 mln zł. Drugi, końcowy etap ma zostać przeprowadzony jeszcze w tym kwartale.

Tymczasem Kliniewski zapowiedział dalsze inwestycje w spółkę. W grudniu deklarował, że może dokapitalizować grupę łączną kwotą około 30 mln zł. W grę chodzi zarówno obejmowanie papierów dłużnych, jak i dokapitalizowanie spółek zależnych. Jednak możliwy jest również inny scenariusz, według którego wiosną w giełdowej spółce może pojawić nowy inwestor. Kliniewski zasygnalizował, że trwają rozmowy zarówno z graczami finansowymi, jak i branżowymi. W tej ostatniej grupie jest zagraniczny podmiot, który dzięki przejęciu Dayli mógłby wejść do Polski i zająć od razu mocną pozycję rynkową. Sieć Dayli liczy około 170 lokali. W 2015 r. może się rozrosnąć do około 240 sklepów.