To solidne tempo, biorąc pod uwagę blisko 30-proc. wzrost powierzchni handlowej obuwniczej firmy w zeszłym roku. Wysoka sprzedaż nie została jednak osiągnięta dzięki głębokim przecenom i niższym marżom.
– Jesteśmy zadowoleni z grudnia. Nie tylko ze sprzedaży, ale również z marż, które były wyższe niż rok wcześniej. Dzięki temu grudzień 2014 r. był wyraźnie zyskowny, w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy wynik tego miesiąca oscylował wokół zera – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes ds. finansowych w CCC.
Co zadecydowało o dobrych wynikach w grudniu? – Marże pełnosezonowe w kolekcji jesień–zima były znacząco wyższe niż rok wcześniej, więc podstawa do kalkulacji była wyższa. Ale jednocześnie prowadziliśmy dość selektywną politykę w zakresie wyprzedaży i promocji, przeceniając tylko wybrane grupy asortymentowe. Dodatkowo dopisała pogoda i pod koniec grudnia klienci ruszyli do sklepów – wyjaśnia Nowjalis.
W całym 2014 r. przychody CCC zwiększyły się o 22,4 proc., do 2,01 mld zł (sprzedaż detaliczna zapewniła 1,93 mld zł, co oznacza wzrost o 23,3 proc.). Firmie udało się zatem osiągnąć zapowiadane ponad 2 mld zł obrotów, chociaż na początku roku zarząd miał większe apetyty i mówiło się o wartościach w okolicach 2,3 mld zł.
Miniony rok był dla CCC najlepszy w historii zarówno pod względem przychodów, jak i wyników. – Zakończyliśmy 2014 r. w dobrych humorach, mimo że pogoda w ostatnich czterech miesiącach nie sprzyjała. Spółka bez najmniejszych problemów przekroczyła w 2014 r. 10 proc. rentowności netto – podkreśla Nowjalis. Oznacza to, że zgodnie z celami spółki całoroczny wynik netto wyniósł co najmniej 200 mln zł (w 2013 r. CCC zarobiło 125 mln zł).