Tymczasem finalizacja transakcji planowana jest na przełomie marca i kwietnia. Do tej pory browar pracuje normalnie, ale jego piwo należy wciąż do dotychczasowych właścicieli, czyli Chicago Poland Investment Group. Wtedy też poznamy ostateczną wartość transakcji. A ta może się różnić od podstawowej ceny, wynoszącej 500 mln zł, ponieważ kwota ta będzie podlegała korekcie o nakłady kapitałowe, faktyczny dług netto oraz kapitał obrotowy.
Korekta zostanie wyliczona po zamknięciu transakcji i nabyciu własności udziałów, a także przy uwzględnieniu ostatecznego wyniku finansowego spółki. Na te wieści akcjonariusze muszą więc poczekać jeszcze miesiąc.
Z rynku płyną zaś komunikaty o świetnym stanie rynku piwa w 2018 r. Nie dość, że sprzedaż detaliczna według Nielsena skoczyła o rekordowe 7,7 proc. do poziomu 16,8 mld zł, to jeszcze o również rekordowe 79,8 proc., wzrosła sprzedaż piw bezalkoholowych.
A tu Żywiec w ubiegłym roku mocno zyskał. – Nasza oferta piw bezalkoholowych w największym na rynku stopniu przyczyniła się do tak dynamicznego wzrostu kategorii bezalkoholowej, a my podwoiliśmy naszą sprzedaż w tym segmencie vs 2017 – mówi Magdalena Brzezińska, rzeczniczka prasowa Grupy Żywiec.
Zmienia się układ sił: długo liczyła się głównie cena, teraz klienci sięgają na najwyższe półki. Sprzedaż najtańszych piw spadła o 4,5 proc., a piwa premium urosły o 15,7 proc. – „sama kategoria najdroższych piw urosła aż o blisko 40 proc.", informuje Związek Browary Polskie. Wartość sprzedaży piwnych specjalności urosła o 22,5 proc. W sprzedaży piwa rośnie rola małych sklepów, które odpowiadały za 65,8 proc. wartości sprzedaży sektora.