Wittchen: EBITDA może rosnąć wolniej niż przychody

Spadkiem notowań zareagowały akcje producenta galanterii skórzanej i dodatków do garderoby Wittchen z podwarszawskiego Kiełpina, gdy firma poinformowała o planach wprowadzenia trzyletniego programu motywacyjnego dla kadry kierowniczej.

Mimo że elementem programu jest wzrost wyników giełdowej spółki, akcjonariusze uznali najwidoczniej w pierwszej chwili, że po emisji towarzyszącej programowi ostatecznie więcej na tym stracą, niż zyskają. W piątek akcja Wittchena taniała o około 2 proc. i gdy oddawaliśmy ten materiał do druku, płacono za walor 17,7 zł.

Kapitał właściciela sieci sklepów i outletów dzieli się obecnie na nieco ponad 18,15 mln walorów, co przy piątkowym kursie dawało nieco ponad 321 mln zł kapitalizacji.

W związku z ogłoszonym programem motywacyjnym Wittchen miałby wyemitować do 210 tys. walorów, co roku 70 tys. Według piątkowego kursu w sumie papiery te byłyby warte ponad 3,7 mln zł.

Trafić mają do „szeroko rozumianego" kierownictwa spółki matki i spółek z grupy – czytamy w komunikacie. Zarząd otrzymać ma nie więcej niż połowę emitowanych walorów.

Po podwyższeniu kapitału stanowiłyby one (o ile nie będzie kolejnych emisji) około 1,15 proc. wszystkich walorów giełdowej firmy.

Menedżment Wittchena będzie mógł liczyć na wynagrodzenie w formie akcji, jeśli przychody grupy w latach 2019–2021 będą wyższe od ubiegłorocznych odpowiednio o 15 proc., 30 proc. i 45 proc., przychody ze sprzedaży zagranicznej powiększą się wobec pozycji z 2018 r. odpowiednio o 45 proc., 90 proc., i 135 proc., a EBITDA urośnie o 10 proc., 20 proc. i 30 proc. – wynika z warunków programu.

Formalnie program musi zatwierdzić walne zgromadzenie, ale około 72 proc. akcji Wittchena należy do założycieli.