Po południu akcje zyskiwały 6 proc., do 69,2 zł, przy wysokich obrotach. Czwartkowa sesja była istotna, ponieważ w środę obserwowaliśmy kulminację spadków (do 65,05 zł na finiszu sesji) i kluczowe było, czy w kolejnych dniach wsparcie na poziomie 65 zł zostanie obronione. Warto odnotować, że tak nisko kurs był ostatnio w dniu IPO, czyli 12 października 2020 r. I choć nadal jest zdecydowanie wyżej niż cena akcji w ofercie publicznej (43 zł), to w zestawieniu ze stopą zwrotu z akcji innych zagranicznych spółek e-commerce w ostatnich miesiącach Allegro mocno przegrywa.
To w dużej mierze efekt zapowiedzi wejścia do Polski Amazona, który wprawdzie wcześniej sygnalizował, że ma takie plany, ale oficjalnie ogłosił to dopiero pod koniec stycznia 2021 r. – Ryzyko to niejednokrotnie było szeroko omawiane, tak więc wydaje mi się, że wycena Allegro od początku uwzględniała, że strona dedykowana Polsce w końcu powstanie – podkreśla Tomasz Sokołowski, ekspert z Santander BM.
Czas pokaże, jak na biznes Allegro wpłynie wejście Amazona. Polska spółka w ostatnich tygodniach wypuściła sporo informacji (m.in. o nowym magazynie), które potwierdzają, że nie zamierza zwalniać tempa. W czwartek na rynek trafił komunikat o uruchomieniu nowej platformy, Allegro Biznes.
– Amazon zmieniał zastany układ sił niemal w każdym kraju, w którym rozpoczynał swoją działalność, przede wszystkim powodował przyspieszenie wzrostu segmentu e-commerce. Jeśli chodzi o Polskę, Amazon podjął już wcześniej próbę oswojenia konsumentów, proponując Polakom niemiecką wersją Amazona, z polskim tłumaczeniem – podkreśla Cezary Kożon, zarządzający Fast White Cat. Jego zdaniem wejście tak potężnego gracza to rękawica rzucona w stronę Allegro. – Pytanie tylko, czy Amazon wyciągnął odpowiednie wnioski z porażki, z jaką zmierzył się eBay po próbie podbicia polskiego rynku? To się okaże – podsumowuje.