W tym roku mija 10 lat, od kiedy fundusze emerytalne pozyskały pierwszych klientów i pieniądze z ich składek. Ale zamiast o rocznicy, myślą teraz raczej o tym, jak złagodzić rządowe plany cięć opłat od składki i zarządzania i przeforsować zmiany w zasadach inwestowania aktywów.
Ten rok może być decydujący także z innych powodów. Po latach bojów OFE będą miały prawdopodobnie rozszerzone możliwości inwestowania, m.in. za granicą. Resort finansów już rozpoczął prace nad nowymi przepisami. Zaczęły się też długo zapowiadane rozmowy o powołaniu w ramach OFE dwóch dodatkowych rodzajów funduszy: bezpiecznych dla osób zbliżających się do emerytury i agresywnych dla najmłodszych pracowników. Ruszyły wypłaty pierwszych emerytur, ale okazało się, że wiele klientek „uciekło” na wcześniejszą emeryturę z ZUS.
[srodtytul]Blisko kompletnej klapy[/srodtytul]
Jednak ten rok mógł też zakończyć się kompletną klapą. Przez dziewięć lat rządy miały uregulować wypłaty emerytur, a robiono to w ostatniej chwili, ratując sytuację wprowadzeniem emerytur okresowych wypłacanych przez OFE, bo na powołanie zakładów emerytalnych i ustalenie zasad, na jakich mają działać emerytury dożywotnie, zabrakło czasu.
Część polityków straszyła, że od nowego roku nikt z OFE emerytury nie dostanie. Ale nawet z prowizorycznie szykowanych przepisów udało im się odnieść korzyści. W zeszłym roku wynegocjowały, że PTE poza OFE będą mogły prowadzić też fundusze dożywotnich emerytur kapitałowych. Tylko w przypadku PTE nie będzie do prowadzenia FDEK potrzebne założenie zakładu emerytalnego.