Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych planuje utworzenie nowego podmiotu, który zajmie się rozliczaniem transakcji i zarządzaniem ryzykiem na rynku kapitałowym. Sam KDPW skoncentruje się wówczas na przechowywaniu i rozrachunku papierów. – Instytucje zagraniczne przyzwyczajone są do modelu, w którym odrębna spółka – tzw. central counterpart – zajmuje się rozliczeniami zobowiązań z transakcji zawartych przez uczestników izby, przy jednoczesnym braniu na siebie ryzyka rozliczeniowego – tłumaczy Elżbieta Pustoła, prezes Krajowego Depozytu. – Do tej pory z powodzeniem realizowaliśmy funkcje depozytowe i rozliczeniowe w ramach jednej spółki, obawiamy się jednak, że rynek może mieć fałszywą percepcję, że podmiotu odpowiadającego za rozliczenia w Polsce w ogóle nie ma. Dlatego trzeba go powołać – dodaje.
[srodtytul]Najpierw statut[/srodtytul]
Zmiany statutu zapowiadające podział KDPW pojawiły się w projektach uchwał na wczorajsze walne zgromadzenie akcjonariuszy KDPW (po jednej trzeciej akcji mają Skarb Państwa, GPW i NBP). W pierwszym etapie zakładane jest stworzenie wyodrębnionego funduszu z kapitałów własnych, gwarantującego dodatkowo rozliczenia rynkowe do wysokości tego funduszu. Docel0wo KDPW powołać ma nową spółkę, która – inaczej niż sam Krajowy Depozyt – będzie odpowiadała za ryzyko rozliczeń całym własnym kapitałem. Podobnie działają największe izby clearingowe za granicą (m.in. londyński LCH Clearnet).
[srodtytul]Ile kapitału?[/srodtytul]
Jakim kapitałem może dysponować nowa spółka? Tego jeszcze nie wiadomo. Władze KDPW podkreślają, że sytuacja, kiedy trzeba użyć własnych środków, aby zapewnić płynność rozliczeń na rynku, jest trudna do wyobrażenia. Najpierw używane są bowiem środki zabezpieczeń zebranych od uczestników, zgodnie z regulaminem, w razie potrzeby zwiększone. – Kwestia kapitałów własnych gwarantujących rozliczenia jest ważna również ze względów marketingowych – środki te zwiększają bezpieczeństwo na rynku, jakkolwiek prawdopodobieństwo ich użycia jest niewielkie – tłumaczy prezes.