Ich problemem jest nie tylko przedstawianie planów redukcji deficytu, ale ich realizacja, która w obecnych warunkach może źle wpłynąć na PKB.
Dotyczy to również silnych gospodarek takich jak francuska. Rządy te nie zdecydowały się na zmniejszanie deficytu w czasach koniunktury. Przeprowadzenie fiskalnej konsolidacji teraz może zaś uderzyć w ożywienie. Z powodu tych obaw ucierpi euro. Kurs EUR/USD może się znaleźć w ciągu następnych miesięcy w okolicach 1,3.
[b] Problem jest więc systemowy?[/b]
Tak, tkwi on bardziej w samej strukturze strefy euro. Kraje dotknięte przez kryzys znajdują się pod dużą presją Brukseli i rynków, jeżeli ich deficyt finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB. Rynkowa presja na kraje mające duże deficyty, a znajdujące się poza strefą np. Wielką Brytanię, jest mniejsza. W odróżnieniu od państw eurolandu mogą one ponadto stymulować wzrost obniżając stopy czy dewaluując walutę. Państwom, takim jak Grecja czy Portugalia, zostaje jedynie cięcie wydatków budżetowych oraz płac.
[b]Czy Grecja będzie odczuwała problemy z finansowaniem? Bruksela zaakceptowała przecież jej plan oszczędnościowy...[/b]