Kto stoi w miejscu, przegrywa

Z Pawłem Tamborskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, rozmawiają Jakub Kurasz i Przemysław Tychmanowicz

Publikacja: 06.05.2013 07:58

Kto stoi w miejscu, przegrywa

Foto: Archiwum

W czerwcu odbędzie się w Warszawie już trzecia edycja IPO Summit. Czemu służyć ma to wydarzenie?

IPO Summit to impreza przede wszystkim skierowana do zagranicznych emitentów i inwestorów,  która na stałe wpisała się w kalendarz polskiego rynku kapitałowego. Nie jest to tylko spotkanie bankierów inwestycyjnych, ale szeroko pojętego rynku. Uczestniczy w niej corocznie kilkaset osób. W pierwotnym założeniu wydarzenie to miało pokazywać Warszawę jako atrakcyjne miejsce dla emitentów i w tę stronę były skierowane nasze działania. Po dwóch edycjach IPO Summit widać, że przynosi to oczekiwane efekty. Jest co najmniej kilka przykładów firm, które po wzięciu udziału w tej imprezie zdecydowały się na debiut  na GPW. Rokrocznie silną reprezentację podczas konferencji mają przedstawiciele ukraińskiego biznesu. Nawiązują interesujące kontakty, które przekładają się na późniejsze decyzje o debiucie. Niewątpliwie do pozytywnej decyzji zagranicznych spółek o wejściu na GPW przyczyniają się również firmy inwestycyjne i doradcze, które, obok GPW, powodują większe zainteresowanie polską giełdą wśród zagranicznych przedsiębiorców. W tym roku chcemy jednak zrobić krok naprzód. Oczywiście dalej wiele czasu poświęcimy emitentom, ale chcemy też wprowadzić element czysto inwestorski. Zależy nam, aby na naszym rynku pojawiły się duże fundusze inwestycyjne, które zaczną traktować Warszawę jako atrakcyjne miejsce do inwestowania. Pierwszy raz odbędą się indywidualne spotkania potencjalnych emitentów i inwestorów, w których będą uczestniczyć m.in. największe spółki notowane w Warszawie.

Czy podniesieniu atrakcyjności naszego rynku ma pomóc również współpraca GPW z giełdą wiedeńską?

Ewentualny alians obu parkietów to interesujący pomysł, ale dzisiaj jest jeszcze na etapie wstępnych analiz. Bez szczegółowych propozycji ciężko jest oceniać jego ewentualny wpływ na polski rynek kapitałowy. Z naszej perspektywy współpraca z Wiedniem jest jedną z opcji. Mamy nową platformę transakcyjną na giełdzie, jesteśmy dumni z miejsca GPW w Europie, ale świat idzie dalej. Kto staje w miejscu, przegrywa. Dlatego szukanie pomysłu na dalszy rozwój GPW to działanie naturalne i pożądane.

GPW jest jednak zdecydowanie większym rynkiem niż giełda wiedeńska. Jakie korzyści z perspektywy naszego rynku przyniosłaby taka współpraca?

Rzeczywiście, pod względem kapitalizacji czy też płynności rynku Warszawa wyprzedza Wiedeń. Dużą zaletą wiedeńskiego parkietu jest obecność  dużych firm. Jeżeli jednak chcemy rozważać współpracę, musimy pomyśleć o synergiach kosztowych. O sile giełdy świadczy jej płynność. Dlatego na końcu rozważań powinniśmy zadać sobie pytanie, czy taka kooperacja będzie prowadziła do wzrostu płynności.

Z drugiej strony mamy jednak rozmowy o zmianach w OFE. Jak to ma się do podnoszenia atrakcyjności GPW?

OFE istotnie przyczyniły się do rozwoju rynku kapitałowego. Dzięki nim Warszawa jest dziś preferowanym miejscem debiutu dla potencjalnych emitentów z naszego regionu

OFE istotnie przyczyniły się do rozwoju rynku kapitałowego w naszym kraju. To właśnie dzięki OFE Warszawa jest dziś preferowanym miejscem debiutu  dla potencjalnych emitentów z naszego regionu. Udało nam się zgromadzić duże zasoby lokalnego kapitału instytucjonalnego. Fundusze odegrały ważną rolę w realizacji projektów prywatyzacyjnych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Jako resort skarbu i akcjonariusz GPW możemy wypowiadać się jedynie o konieczności zmian w funkcjonowaniu OFE.  Ale debata, która toczy się dzisiaj, wymaga szerszego spojrzenia na konstrukcję całego systemu emerytalnego. Taką analizę przygotowują ministrowie pracy i finansów.

Czy nasz rynek kapitałowy potrzebuje nowej strategii rozwoju?

Nie wiem, czy stworzenie takiego dokumentu jest konieczne. Z pewnością trzeba jednak pomyśleć o rynku nie tylko z punktu widzenia GPW. Trzeba stworzyć klimat do inwestowania, tak aby przyciągać do Polski dużych graczy. Można zastanowić się np. nad specjalnymi regulacjami podatkowymi, które uatrakcyjniłyby inwestowanie w naszym kraju. Potrzeba dyskusji na poziomie administracji i uczestników rynku. Państwo powinno w pewnym momencie odpowiedzieć sobie na pytanie, jak bardzo rynek kapitałowy jest istotny dla polskiej gospodarki.

Wspomniał pan o ofertach publicznych. Dlaczego tak długo trwa proces wyboru doradców przy IPO Energi?

Trzeba pamiętać, że ostateczna decyzja o tym, kiedy spółka zadebiutuje należy do Ministerstwa Skarbu Państwa. Staramy się trafić w najodpowiedniejszy moment. Warto mieć na uwadze również fakt, że IPO Energi to jedna z ostatnich dużych prywatyzacji. Dlatego też zajmuje to tyle czasu. Staramy się tak uatrakcyjnić tę ofertę, by zrealizować nasze cele.

Czy da się ją na tyle uatrakcyjnić, aby przyciągnąć akcjonariat obywatelski? Ostatnie przykłady ofert ZE PAK czy też PHN pokazały, że nie jest to takie łatwe.

IPO ZE PAK i PHN były zdecydowanie mniejsze niż wcześniejsze oferty Skarbu Państwa. Zależało nam jednak, aby akcjonariat obywatelski pojawił się również przy tych debiutach. Skala zainteresowania nie była tak duża jak w wypadku PZU, ale to o wiele mniejsze spółki, więc byliśmy zadowoleni z efektów. Debiut Energi to znacznie większa transakcja, warta co najmniej kilka miliardów złotych.

Czy uda się nią zainteresować również inwestorów zagranicznych?

Zawsze zależy nam na udziale zagranicznych inwestorów w ofertach publicznych. Chcemy, by było ich jak najwięcej.  I aktywnie ich pozyskujemy. MSP bardzo angażuje się w promocję polskiego rynku kapitałowego. Staramy się przekonywać, że Warszawa to dobre miejsce do inwestowania.

Sama sprzedaż akcji Energi to może być jednak za mało, aby wypełnić plan prywatyzacyjny na ten rok...

Zgadza się. Dlatego pracujemy nad planem, który pozwoli nam zrealizować zakładane 5 mld przychodów. Możliwa jest także sprzedaż pakietów akcji firm, które już są notowane na GPW.

A co z prywatyzacją Węglokoksu?

Oczywiście, cały czas podtrzymujemy nasze wcześniejsze stanowisko, że należy wprowadzić tę firmę na GPW. Będziemy dopiero analizowali zdolność spółki  do upublicznienia i pojawienia się na parkiecie. Pamiętajmy, że obecna sytuacja rynkowa nie należy do najłatwiejszych. Dlatego też każde IPO powinno być dobrze przygotowane. Decyzję dotyczącą prywatyzacji podejmiemy po konsultacji z ministrem gospodarki.

Jak MSP jako główny akcjonariusz odnosi się do chociażby planów PKO BP w sprawie ewentualnych akwizycji?

Nasze stanowisko jest niezmienne. O tego typu projektach decydować powinny same spółki. My, jako jeden z wielu akcjonariuszy, będziemy je analizować  i jeśli okażą się ciekawe i będą tworzyć wartość dodaną, to uzyskają naszą aprobatę.

Cały czas toczy się także dyskusja wokół KGHM i ewentualnego przeszacowania kosztów inwestycyjnych w Chile. Jak MSP odnosi się do tych informacji?

Jesteśmy bardzo wyczuleni na punkcie efektywności projektów inwestycyjnych. Przy projektach o takiej skali trzeba się jednak liczyć z możliwym wzrostem nakładów. To zarząd spółki odpowiedzialny jest za realizację inwestycji. Wiemy, że rada nadzorcza spółki bacznie przygląda się projektowi w Chile.  Tak jak każdy akcjonariusz oczekujemy wyjaśnień, dlaczego projekt kosztował więcej, niż zakładano. Liczymy, że w końcowym efekcie przełoży się on na wzrost wartości spółki.

CV

Paweł Tamborski

to jedna z bardziej doświadczonych osób na rynku kapitałowym. W latach 1991–1993 był maklerem w Domu Maklerskim Banku Staropolskiego. W latach 1993 i 1994 pracował w Centralnym Biurze Maklerskim WBK na stanowiskach szefa transakcji giełdowych oraz zastępcy dyrektora. Od 1994 r. do 2008 r. w CA IB (obecnie UniCredit CAIB?Poland). W tym okresie był odpowiedzialny m.in. za bankowość inwestycyjną w UniCredit CA IB Poland. W latach 2008–2010 pracował jako dyrektor zarządzający w UniCredit CAIB Securities UK. Od listopada 2010 do stycznia 2012 pełnił funkcję szefa bankowości inwestycyjnej w Wood & Company. Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa jest od stycznia ubiegłego roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy