Niezagrożona prognoza
W najbliższej przyszłości ComputerLand nie zamierza podejmować kroków w celu łączenia się z innymi dużymi firmami informatycznymi. Warszawska spółka stawia na rozbudowę własnej grupy kapitałowej.Zdaniem prezesa ComputerLandu Tomasza Sielickiego, dla firmy ważne jest przejmowanie małych niszowych spółek działających na granicy dwóch branż, np. informatyki i medycyny, które uzupełniałyby ofertę ComputerLandu. Tym samym prezes odniósł się do deklaracji Prokomu i Softbanku, które rozważają w przyszłości bliższą współpracę, co może doprowadzić do związków kapitałowych.Oprócz rynku krajowego warszawska spółka zamierza rozszerzać sprzedaż na Wschód. W 1999 r. przychody ze sprzedaży na Białorusi, Litwie i Łotwie będą stanowić 4-5% łącznych przychodów firmy.Tomasz Sielicki podkreślił, że nie obawia się o realizację prognoz na br. Po pierwszym półroczu 1999 r. ComputerLand zarobił 1,1 mln zł. W drugiej połowie roku spółka zamierza wypracować 15 mln zł zysku i 240 mln przychodów ze sprzedaży. Sprzedaż w pierwszej połowie roku wyniosła 180 mln zł.
T.M., Reuters