Faworyt Goldman Sachs

Obserwatorzy ostatnich finansowych perypetii Elektrimu mogą nabrać otuchy po zapoznaniu się z najnowszą opinią, jaką na temat jego potencjalnego inwestora strategicznego - francuskiej grupy Vivendi - ma renomowany amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs.Analitycy tego banku umieścili Vivendi na liście swoich europejskich faworytów na rok 2000. Wskazują, że ramach dokonywanej głębokiej restrukturyzacji, której celem jest uczynienie z niej czołowej europejskiej spółki multimedialnej, do końca 2000 r. ma ona pozbyć się podmiotów zależnych nie prowadzących działalności podstawowej - m.in. spółek budowlanych. Ich sprzedaż powinna przynieść koncernowi ok. 8 mld euro.Goldman Sachs spodziewa się, że dysponując taką kwotą Vivendi będzie kontynuować politykę przejęć i joint ventures zarówno w branży łącznościowej, jak i środków masowego przekazu, tym bardziej że ekspansja w tych kierunkach ma być również dofinansowywana z częściowej odsprzedaży podmiotu zależnego zajmującego się usługami komunalnymi - Vivendi Environment.W całym profilu działalności tej grupy - wskazują analitycy GS - głównym czynnikiem rozwoju będzie pion łącznościowy. O ile w ub.r. jego udział w zysku operacyjnym koncernu wynosił 21%, to już w przyszłym ma wzrosnąć do 34%.Zdaniem Goldman Sachs, pozytywne wieści o ekspansji międzynarodowej pionów łączności i środków przekazu powinny przywrócić korzystniejszą od rynku dynamikę notowań akcji Vivendi. Amerykański bank sugeruje również, że grupa ta jest w istocie skazana na taką ekspansję, ponieważ pogłębiająca się konsolidacja w europejskiej branży łącznościowej może sprawić, że jeśli nie wejdzie ona bardziej zdecydowanie na arenę międzynarodową, zostanie izolowana.Amerykańscy analitycy sądzą jednak, że z uwagi na wyjątkowy w Europie profil (telekomunikacyjno--multimedialny) nie będzie jej trudno znaleźć partnerów, zwłaszcza że dzięki joint venture z America OnLine Vivendi kontroluje już drugą co do wielkości we Francji spółkę świadczącą usługi internetowe.Przeciętną stopę wzrostu zysku Vivendi przed odsetkami, podatkiem i amortyzacją na okres najbliższych 3-5 lat Goldman Sachs ocenia na 30% rocznie. Tegoroczny zysk na jedną akcję szacowany jest 2,59 euro, w przyszłym roku - na 2,73 euro, a w 2001 r. - na 3,12 euro.W chwili sporządzania tej opinii akcje Vivendi kosztowały na paryskiej giełdzie 75,4 euro. Cena docelowa akcji tej grupy określona przez analityków Goldman Sachs wynosi 100 euro.

MARIUSZ KUKLIŃSKI

(LONDYN)