Po długim okresie milczenia Jarosław Supłacz ponownie dał o sobie znać. W przeszłości kilkakrotnie opublikował niekorzystne raporty na temat spółek szykujących się do oferty publicznej akcji. Dotyczyły m.in. Hoopa i Ambry. Ostatnio, tytułujący się niezależnym analitykiem, autor poświęcał dużo uwagi Mostostalowi Zabrze. Tym razem celem ataku stał się NTT System.
Data nie jest przypadkowa
Supłacz nieprzypadkowo wybrał piątek jako termin zamieszczenia na swojej stronie internetowej raportu poświęconego producentowi komputerów. Materiał nosi tytuł ?Był sobie raz przetarg".
Dzień wcześniej, to jest w czwartek 15 marca, ruszyła budowa księgi popytu na akcje NTT. Spółka rozpoczęła także cykl spotkań z inwestorami finansowymi, namawiając ich do zakupu akcji w rozpoczynającej się w środę subskrypcji.
W raporcie można przeczytać m. in., że NTT System może mieć w przyszłości problemy ze zdobywaniem zamówień z sektora publicznego, nie dysponuje siecią sprzedaży dla klientów detalicznych, a sprzęt, który produkuje, nie ma silnej marki, co oznacza, że w momencie dekoniunktury w gospodarce, będzie szybko tracił rynek.