Jak (nie)wybrać prezesa banku

Nie wszystko da się umieścić nawet w najdłuższym ogłoszeniu prasowym. Na przykład wymóg chodzenia w starych skarpetkach z dziurami

Aktualizacja: 23.02.2017 06:00 Publikacja: 17.03.2007 10:28

Rada nadzorcza banku PKO BP poinformowała, że do trzeciego konkursu na prezesa banku zgłosiło się jeszcze mniej kandydatów niż poprzednio, bo ledwo pięciu. W dodatku nie ma wśród nich ani jednego byłego premiera.

Biorąc pod uwagę skalę bezrobocia w Polsce, zwłaszcza wśród byłych premierów, którym trzeba szukać zajęcia aż na Wyspach, informacja wydaje się bulwersująca. Prawdopodobnie jednak brak chętnych wynika z nieprecyzyjnie sformułowanych przez radę nadzorczą banku kryteriów, jakim powinien odpowiadać kandydat na stanowisko prezesa.

Rada nie wyjaśniła bowiem, że posiadanie wykształcenia innego niż inżynieryjne ze specjalnością budowa mostów z betonu sprężonego nie dyskredytuje kandydata. Mogło to zniechęcić osoby legitymujące się wykształceniem związanym z finansami lub bankowością, a nawet spowodować rezygnację ze starań o posadę bezrobotnych będących np. fizykami z praktyką w administracji.

Rada nie powiedziała także jasno, że znajomość nazwiska urzędującego prezesa Europejskiego Banku Centralnego, a także orientacja w brzmieniu nazwisk innych osób stojących na czele światowych instytucji finansowych nie jest faktem jednoznacznie kompromitującym, a wręcz może być kompetencją pożyteczną, zwłaszcza w kontaktach zagranicznych. A gdyby jednak zaszła taka potrzeba, można udawać, że się zapomniało.

Ponadto chętni do objęcia fotela prezesa mogli mieć uzasadnione wątpliwości, czy umiejętność odczytywania z kartki odręcznych notatek, zwłaszcza własnych, dyskwalifikuje ich czy nie, a także czy fakt, że nie robili notatek szybko, może być usprawiedliwieniem. A przecież wystarczyło umieścić w ogłoszeniu informację, że jeśli kandydat pisze wolno, może odczytywać notatki także wolno.

W ogłoszeniu o konkursie zabrakło również wyraźnego stwierdzenia, że gotowość do wypowiadania się publicznie w sposób kompetentny nie wyklucza kandydata z rywalizacji. Nie mówiąc już o takich drobnostkach, jak umiejętność odróżniania milionów od miliardów, która nie może być elementem deprecjonującym kandydata na prezesa banku.

Rada w swoim ogłoszeniu powinna jednoznacznie określić, że wyśrubowane standardy, które wyznaczyli poprzedni prezes PKO BP i obecny prezes Narodowego Banku Polskiego nie są jedynymi kryteriami, według których zostanie wyłoniony nowy prezes, zwłaszcza że bardzo trudno byłoby znaleźć kandydata o podobnych zaletach i kompetencjach.

Oczywiście nie wszystko da się umieścić nawet w najdłuższym ogłoszeniu prasowym. Na przykład wymóg chodzenia w starych skarpetkach z dziurami, co niedawno podczas pobytu w tureckim meczecie zademonstrował prezes Banku Światowego Paul Wolfowitz, nie zabrzmiałby w mediach dobrze i mógłby, zwłaszcza mężczyzn przywiązujących wagę do elementarnej elegancji i schludności, zniechęcić.

Poważni kandydaci na prezesa PKO BP muszą jednak dopuścić ewentualność, że pełnienie tak eksponowanego i dobrze płatnego stanowiska wiąże się jednak z pewnymi wymaganiami.

Mariusz Urbanek jest autorem m.in. biografii Stefana Kisielewskiego, Juliana Tuwima, generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. W ubiegłym roku ukazały się jego "Saga rodu Kisielewskich" oraz zbiór tekstów poświęconych polskiej rzeczywistości finansowej "Masz to jak w banku".

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy