Czy dojdzie do eskalacji protestu pracowników dębickiego producenta opon? Sprawa może wyjaśnić się już jutro, na spotkaniu, w którym uczestniczyć będą przedstawiciele zarządu i związków zawodowych.
Według związkowców, w tej chwili kierownictwo producenta opon proponuje podwyżkę płac przekraczającą dwukrotnie kwotę wynikającą z układu zbiorowego, czyli około 2 proc. Ostateczna wysokość podwyżki zależy m.in. od wyników firmy.
Związki domagają się wyższego wzrostu płac. Co się stanie, jeżeli strony nie dojdą do porozumienia? Zarząd, który odrzucił wcześniejsze propozycje płacowe pracowników, twierdzi, że związki są już w tej chwili w sporze zbiorowym.
Będzie strajk?
Na razie związkowcy nie chcą odkrywać swoich kart. - Jesteśmy przygotowani na wszelką ewentualność - zapowiada przedstawiciel jednego z dwóch związków działających w dębickim zakładzie. Zastrzega, że pracownicy mogą sięgnąć po wszystkie środki, dostępne zgodnie z ustawą o związkach zawodowych. O sytuacji w spółce nie chce rozmawiać publicznie, aby nie pogarszać atmosfery. Dodaje jednocześnie, że podwyżka płac leży w interesie samej firmy. - Zwiększenie wynagrodzenia pomogłoby zmniejszyć rotację wśród załogi i zatrzymać odchodzących pracowników, zwłaszcza produkcyjnych - mówi związkowiec.