Już pod koniec lutego wskazywaliśmy, że działka, na której znajduje się siedziba Boryszewa i Impexmetalu, położona jest w niezwykle atrakcyjnym rejonie Warszawy, a wokół niej jak grzyby po deszczu wyrastają apartamentowce, siedziby firm i hotele. Wtedy jednak prezes Adam Chełchowski, zapytany o plany deweloperskie powiedział jedynie, że cieszy się, iż projekty realizowane w sąsiedztwie podnoszą atrakcyjność działki.
Na razie wstępne koncepcje
Na wczorajszej konferencji okazało się, że spółki zainteresowały się jednak deweloperką. Na terenie siedziby Boryszewa i Impexmetalu (to także "kwatera główna" kilku innych firm należących do znanego inwestora Romana Karkosika) może powstać kompleks składający się z dwóch apartamentowców, biurowca i hotelu. Kiedy - nie wiadomo. Na razie zarząd analizuje, czy projekt zrealizuje samodzielnie, czy w partnerstwie z "doświadczoną firmą deweloperską".
Okazuje się, że podobne projekty ma również wrocławski Hutmen (spółka zależna Impexmetalu). Rozważane jest przeniesienie produkcji z centrum tego miasta prawdopodobnie do którejś ze stref ekonomicznych. Zanim na opuszczonym terenie powstaną mieszkania, konieczna będzie zmiana planów zagospodarowania oraz rekultywacja gruntu po szkodliwej dla środowiska produkcji hutniczej. Czy koszty przeprowadzki, budowy nowego obiektu i dostosowania gruntu nie okażą się za wysokie? Trwają analizy. Hutmen nie wyklucza, że po prostu sprzeda nieruchomość.
Wysokie koszty finansowe