Windykatorzy idą na giełdę

Aktualizacja: 20.02.2017 15:27 Publikacja: 30.05.2007 09:15

Pod koniec tego miesiąca na warszawskim parkiecie zadebiutuje zamojski windykator Kredyt Inkaso. Na giełdzie są już dwie inne firmy windykacyjne Best oraz Cash Flow. Do końca tego roku pojawią się kolejne spółki: Magellan i MW Trade. Giełdowego debiutu nie wykluczają również Kruk, Presco oraz Electus.

Wiadomo na pewno, że jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego na giełdzie zadebiutują spółki Magellan oraz MW Trade. Wraz z Elektusem są to największe obecnie firmy specjalizujące się w obsłudze zadłużenia służby zdrowia. Jest to niszowy rynek, bo jednak większośc windykatorów zajmuje się windykacją korporacyjną lub masową.

Należąca do funduszu Enterprise Investors firma Magellan, lider tej branży, złożyła w maju prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego. Druga firma - MW Trade - nie jest jeszcze tak zaawansowana w przygotowaniach do swojego debiutu, ma jednak bardzo ambitne plany. Przy okazji emisji pierwotnej chce pozyskać 30 mln złotych. Pieniądze firma przeznaczy na rozwój nowych produktów, zwiększenie zysków i skali działalności. 22 procent udziałów w spółce kupił niedawno fundusz inwestycyjny Absolute East West Master Fund. Jak twierdzi prezes MW Trade Rafal Wasilewski, inwestycja funduszu wynika z realizacji przyjętej strategii, zmierzającej do debiutu giełdowego z początkiem 2008 roku.

Przedstawiciele Elektusa, spółki należącej do domu maklerskiego IDMSA, nie wykluczają, że podążą śladem kolegów z branży i również wybiorą się na giełdę. - Plany spółki rzeczywiście uwzględniają również i tę drogę rozwoju - twierdzi jej prezes Marek Falenta. - Niemniej jednak debiut nastąpiłby nie wcześniej niż w 2008 roku - dodaje.

Debiut na warszawskim parkiecie rozważają także firmy z branży windykacji masowej - lider rynku Kruk (większość udziałów ma Enterprise Investors) oraz firma Presco.

- Z pewnością nie wykluczamy wejścia na giełdę naszej spółki w kolejnych latach, natomiast na rok 2007 nie mamy takich planów i nie przygotowujemy się jeszcze do procesu upublicznienia spółki - mówi Piotr Krupa, prezes firmy Kruk. - Na rynku, na którym operujemy, mamy także wielu ciekawych inwestorów branżowych. Jeżeli firma będzie gotowa na sprzedaż i rozpoczną się przygotowania do tej transakcji, to także do nich skierujemy ofertę zakupu. Decydujące znaczenie będą miały warunki zaproponowane przez potencjalnych nabywców, zarówno inwestorów branżowych, jak i instytucjonalnych kupujących akcje poprzez giełdę - dodaje.

Podobnie dwie drogi rozwoju, poprzez inwestora branżowego lub giełdę, rozważa także inny windykator, firma Presco. - Sądzę, że decyzje w tym zakresie mogą zapaść jeszcze w tym roku - twierdzi Dariusz Wielgosz, dyrektor handlowy firmy Presco.

Zdaniem Tomasza Halabowskiego z Cash Flow, jest kilka powodów, dla których coraz więcej firm z branży windykacyjnej chce się finansować na drodze emisji pierwotnej. - Większość firm windykacyjnych na polskim rynku to kilkuosobowe spółki. Nie ulega wątpliwości, że branża będzie się konsolidować - twierdzi T. Halabowski. - Aby przetrwać, firmy potrzebują źródeł finansowania. Jedną z metod pozyskania kapitału może być upublicznienie spółki, szczególnie że koniunktura w kraju sprzyja giełdowym debiutom. Poza tym windykatorzy rozwijają także inne usługi, jak np. faktoring. Na to potrzeba funduszy - dodaje.

Innym powodem, dla którego można się spodziewać nowych debiutów, jest strategia funduszy private equity, które mają udziały także w firmach windykacyjnych. - Po 3 do 5 lat od inwestycji w spółkę wyczerpują się możliwości jej dynamicznego rozwoju - mówi T. Halabowski. - Wtedy fundusz wprowadza ją na giełdę i sprzedając swoje udziały, realizuje zysk z wcześniejszej inwestycji - dodaje. Pierwszym windykatorem na giełdzie była firma Best (debiut w 1997 roku), drugim Cash Flow (2006 rok). Debiuty tych spółek nie były jednak udane. Akcje obu firm sprzedały się wprawdzie po maksymalnej cenie (58 zł dla Bestu i 8 zł dla Cash Flow), ale zaraz po debiucie kurs ich akcji spadł poniżej ceny emisyjnej. Jednak od dłuższego już czasu notowania tych spółek systematycznie rosną. Na ostatniej sesji za akcję Bestu inwestorzy płacili 43 zł, za akcję Cash Flow 20,4 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy