Decyzja Skarbu Państwa dotycząca wypłaty 100 proc. zysku KGHM za zeszły rok, czyli 3,39 mld zł, wywołała spekulacje na temat odwołania zarządu i pytania o przyszłość inwestycji spółki. Tymczasem może okazać się, że trzeba będzie powtórzyć walne zgromadzenie akcjonariuszy, ponieważ urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa pomylili się w obliczeniach.
Dwa razy dwa jest pięć?
Resort skarbu państwa w projekcie uchwały na WZA o podziale zysku za 2006 r. chciał, aby na dywidendę dla akcjonariuszy przeznaczyć 3 395 130 230,53 zł, co, według niego, stanowi 16,98 zł na jedną akcję. Kiedy jednak pomnożymy 16,98 zł przez liczbę wszystkich akcji KGHM, czyli 200 mln, to wychodzi jak na dłoni 3,396 mld zł. Skarb Państwa pomylił się więc o ok. 870 tys. zł. MSP przyznaje, że w uchwale mógł nastąpić "oczywisty błąd wynikający z niepodzielności zysku". Informuje, że zaokrąglenie zostało zaprotokołowane przez notariusza.
- Nie jest możliwe określenie poziomu dywidendy przypadającej na jedną akcję inaczej niż dwa miejsca po przecinku. Z tego powodu potrzebna jest korekta wyliczenia wielkości dywidendy - mówi Paweł Kozyra, rzecznik MSP, dodając, że ministerstwo poprosiło zarząd Polskiej Miedzi o sporządzenie opinii prawnej na temat "konwalidacji tej czynności prawnej i doprowadzenia do wypłaty zysku".
KGHM dopłaci do dywidendy?