Nawet o ponad 21 proc. drożały wczoraj akcje LC Corp, wrocławskiego dewelopera, kontrolowanego przez Leszka Czarneckiego. Na zamknięciu wtorkowej sesji papiery spółki wyceniano na 1,97 zł, o 15,9 proc. wyżej niż w poniedziałek.
Pasmo "sukcesów"
Zwyżka notowań to niewątpliwie reakcja rynku na zaprezentowane przez LC Corp wyniki za II kwartał br. Deweloper zanotował w tym okresie ponad 60 mln zł przychodów, czyli niemal 8-krotnie więcej niż rok wcześniej. Zysk netto sięgnął 21,8 mln zł wobec niespełna 0,5 mln zł w II kwartale 2007 roku. Narastająco za dwa kwartały tego roku sprzedaż LC Corp wyniosła 106,3 mln zł, a czysty zarobek przekroczył 31,8 mln zł (w I półroczu ubiegłego roku spółka notowała zaledwie 11,5 mln zł przychodów, a na poziomie netto była jeszcze "pod kreską").
Podczas wczorajszej konferencji prasowej szefowie LC Corp nie szczędzili słowa "sukces", mówiąc o swoich tegorocznych działaniach. Również w raporcie kwartalnym w rozdziale "główne osiągnięcia oraz niepowodzenia grupy kapitałowej" próżno się doszukać tych drugich. Trudno więc się dziwić wczorajszej reakcji rynku.
Pięć kwartałów posuchy?