Przed zniżką obroniła się co trzecia firma

Z 64 spółek, których akcje zadebiutowały na warszawskiej giełdzie od rozpoczęcia bessy do końca lipca tego roku, wartość rynkową zwiększyło 19. Średnio kapitalizacja spadła o jedną piątą pierwszego notowania akcji na parkiecie

Aktualizacja: 26.02.2017 14:37 Publikacja: 21.08.2008 10:20

Przeciętna wartość rynkowa spółki, której akcje debiutowały na giełdzie w okresie od szczytu koniunktury z 6 lipca 2007 r. do końca lipca tego roku, zmniejszyła się z 633 mln zł do 549 mln zł.

W ośmiu przypadkach wzrost wartości rynkowej jest dwucyfrowy. Niekwestionowanym liderem zostało Oponeo.pl. Jego kapitalizacja od debiutu akcji na giełdzie zwiększyła się o 87 proc., do 213 mln zł. Taki wynik to głównie zasługa mocnej zwyżki, jakiej kurs doświadczył od drugiej połowy stycznia do drugiej połowy marca tego roku w reakcji na znakomite rezultaty finansowe w ostatnich trzech miesiącach minionego roku. W kolejnych kwartałach spółka, zajmująca się handlem detalicznym oponami i innymi produktami motoryzacyjnymi w internecie, utrzymywała dobrą formę (w I półroczu 2008 r. zarobiła blisko 3,6 mln zł, wobec niecałych 600 tys. zł rok wcześniej) i dzięki temu notowania utrzymywały się w niewielkiej odległości od rekordowych poziomów.

Branżowa różnorodność

Trudno jest znaleźć klucz do rozszyfrowania grona liderów. Znalazły się w nim spółki reprezentujące różne branże, działające na różnych rynkach, mające odmienne skale działania i inne wielkości. Mamy cyfrowy Polsat, którego kapitalizacja sięgała na koniec lipca 3,8 mld zł, i Integer, Warfamę oraz CAM Media z wartością rynkową poniżej 100 mln zł. Mamy ukraiński Kernel z sektora spożywczego, Trakcję Polską, realizującą projekty infrastrukturalne w zakresie elektryfikacji linii kolejowych i tramwajowych, sieć handlu detalicznego Bomi, finansowy TF Skok, specjalizującą się w produkcji i sprzedaży maszyn oraz urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa Warfamę czy CAM Media zajmujące się planowaniem, wdrażaniem oraz kontrolą kampanii reklamowych, opartych na wykorzystaniu niestandardowych nośników (kampanie ambientowe), producenta baterii łazienkowych i kuchennych Armaturę, przedstawiciela chemii ciężkiej Azoty Tarnów czy Nepentesa, producenta i dystrybutora farmaceutyków sprzedawanych bez recepty w Polsce oraz w Europie Środkowej i Wschodniej. Mamy New World Resources z przychodami wynoszącymi rocznie około 1,4 mld euro i CAM Media z niecałymi 30 mln zł sprzedaży.

To, co łączy większość tych firm, to dobre rezultaty finansowe. Nie zawodzą inwestorów i zgodnie z zapowiedziami towarzyszącymi ofertom publicznym rozwijają się. To szczególnie ważne w czasach giełdowej dekoniunktury, kiedy akcjom, w które lokują inwestorzy środki, poprzeczka zawieszana jest znacznie wyżej niż w okresie hossy. Asseco Business Solutions w II kwartale tego roku wypracowało przychody o 161 proc. wyższe niż rok wcześniej. Na poziomie operacyjnym zarobiło o ponad 40 proc. więcej. Jeszcze bardziej udanie wypadło I półrocze 2008 r., kiedy przychody podniosły się o 268 proc., a zysk operacyjny o 249 proc. Podobnie było na przykład z Trakcją Polską. Sprzedaż zwiększyła się w II kwartale o 42 proc., w I połowie tego roku o przeszło połowę. Zysk operacyjny wzrósł natomiast o 60 proc., a w sześciu pierwszych miesiącach bieżącego roku o 125 proc. Szybko wyniki poprawiał też Cyfrowy Polsat. Przychody zwiększył o ponad połowę w II kwartale 2008 r., a na poziomie operacyjnym zarobił 81 proc. więcej niż rok wcześniej. Nieźle, choć słabiej od tych trzech firm, zaprezentował się Nepentes. Przy dynamice wzrostu sprzedaży rzędu 27 proc. w II kwartale bieżącego roku wypracował zysk operacyjny o 4 proc. wyższy.

Straty sięgają 71 proc.

Na końcu stawki znalazły się generalnie małe spółki. Wyjątkiem jest tu jedynie Petrolinvest, który od pojawienia się jego akcji na giełdzie potaniał o ponad 60 proc., w efekcie czego jego wartość rynkowa zmniejszyła się do nieco ponad 1 mld zł. Zdecydowanym autsajderem okazał się zajmujący się głównie produkcją, sprzedażą oraz montażem stolarki budowlanej z PCV - Budvar Centrum. Jego kapitalizacja obniżyła się o ponad 70 proc., do 54 mln zł. Niewiele lepiej wypadł estoński producent bielizny damskiej Silvano, którego wartość rynkowa spadła o 70 proc., do 240 mln zł. W grupie firm, których kapitalizacja zmniejszyła się o dwie trzecie i więcej, są jeszcze deweloper Ronson Europe, producent kotłów i urządzeń kotłowych Energoinstal oraz prowadzący restauracje PolRest. W tym wypadku przyczyn słabej postawy trzeba upatrywać głównie w rozdźwięku między obietnicami składanymi w trakcie oferty publicznej a rzeczywistością, która od nich wyraźnie odbiega. PolRest i Energoinstal w II kwartale odnotowały straty.

Wpływ na to mają też wysokie wyceny, jakie udawało się w minionym roku uzyskiwać spółkom. Akcje Budvaru Centrum wchodziły na parkiet praktycznie w szczycie koniunktury giełdowej. Wyceniane były ponad 30 razy więcej niż wypracowywane rocznie zyski. Taka relacja wartości rynkowej do zysków była odzwierciedleniem nadziei na ich dalszy wzrost. W zamian tego mieliśmy ich obniżanie się. Mimo 70-proc. przeceny kursu spółka nie jest notowania z dużą premią wobec rynku. Wskaźnik cena/zysk sięga obecnie 10, wobec około 11 na całym rynku.

Pokaźne straty, jakie notują debiutanci, są oczywiście odzwierciedleniem ogólnej koniunktury na parkiecie. Jest zła i to dotyka także nowe firmy. Często jednak jest też pochodną nadmiernego optymizmu, z jakim do nich podchodzą inwestorzy, przepłacając za akcje w ofercie pierwotnej albo na pierwszych giełdowych sesjach. Jeszcze w minionym roku przeciętnie na pojawieniu się spółki na giełdzie można było zarobić ponad 14 proc. To wciąż bardzo dobra stopa zwrotu, choć niższa niż w poprzednich latach, kiedy przebicie było jeszcze większe. W stawce firm, których wartość rynkowa najbardziej spadła w okresie od pojawienia się akcji na parkiecie, mamy spółki, które odnotowały mocne przebicie na pierwszej sesji. Są to Budvar Centrum (79 proc.) czy Petrolinvest (160 proc.). Wielu firmom jednak złe czasy wróżył słaby debiut. Taka sytuacja jest charakterystyczna raczej dla trendów spadkowych, kiedy to inwestorzy nie chcą przepłacać za akcje, z dużo większą ostrożnością je analizują i kupują tylko te, które spełniają najostrzejsze kryteria.

W tym roku widać w zakresie skali przebić na pierwszej sesji giełdowej wyraźną zmianę. Dotychczasowi 23 debiutanci na pierwszej sesji giełdowej dali zarobić przeciętnie 2 proc. Aż 11 przedsiębiorstw zadebiutowało na giełdzie poniżej ceny emisyjnej. Najlepiej wypadł Optopol, wytwórca technologii wykorzystywanych do budowy urządzeń diagnostycznych w okulistyce, który zyskał na debiucie ponad jedną trzecią. Od tego czasu jednak systematycznie tanieje. Udane wejście na parkiet miała też Trakcja Polska, która zyskała blisko jedną czwartą, a potem jeszcze udało się jej nieco poprawić ten wynik. Najgorsze debiuty miały natomiast Azoty Tarnów (blisko 20 proc. straty), producent stolarki otworowej z drewna i PCV Pozbud (prawie 17 proc. pod kreską) oraz producent kontenerów różnego zastosowania Zremb Chojnice (ponad 11 proc. straty).

Dość wyraźną zależność między debiutem a późniejszym zachowaniem kursów widać w przypadku ubiegłorocznych debiutantów.

Mniejsze zainteresowanie rynkiem pierwotnym

Spadające wyceny na giełdzie, utrudniające sprzedaż akcji po dobrych cenach, a z drugiej strony niechęć inwestorów do akcji debiutantów po tym, jak wielu z nich mocno rozczarowało w ostatnich miesiącach, przekładają się na mniejsze zainteresowanie rynkiem pierwotnym. W tym roku wartość przeprowadzonych ofert sięga 7,3 mld zł. W 2007 r. było to ponad 18 mld zł. Tegoroczny bilans można byłoby uznać za niezły, gdyby nie to, że zawdzięczamy go jednej spółce - New World Resources. Bez niej rezultat byłby marny - zaledwie niecałe 1,8 mld zł. Regres najlepiej widać po wartości środków pozyskanych z nowych emisji na rynku pierwotnym. Nie przekracza 1,7 mld zł, wobec przeszło 15 mld zł w minionym roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy