Wyznaczona na dziś rozprawa z wniosku menedżerów Elektrimu (jest w upadłości z możliwością zawarcia układu) o ustanowienie zarządu własnego nad spółki potrwa zapewne tylko chwilę. Wczoraj pełnomocnicy zarządu spółki wycofali wniosek z lutego o przekazanie Piotrowi Nurowskiemu, Romanowi Jarosińskiemu i Iwonie Wisłockiej pieczy nad majątkiem firmy. - Sytuacja spółki diametralnie się zmieniła. Postępowanie upadłościowe jest zaawansowane i wkroczyło w nową fazę w chwili złożenia listy wierzytelności przez zarządcę - powiedziała Ewa Bojar, rzecznik Elektrimu, odpowiadając na pytanie o przyczyny tego kroku.
Z prezesem Piotrem Nurowskim nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Wcześniej wskazywał on jednak, że odzyskanie zarządu nie jest już teraz tak istotne, jak zanim powstała lista wierzytelności.
Sąd upadłościowo-naprawczy uchylił zarząd własny nad Elektrimem dość nagle, 5 lutego tego roku. Ustanowił wówczas zarządcą masy upadłości dotychczasowego nadzorcę - Józefa Syskę. Menedżerowie Elektrimu nie mieli możliwości odwołania się od takiej decyzji sędziów, bo - zresztą zgodnie z prawem - nie wymagała ona uzasadnienia (jego sporządzenie umożliwia złożenia odwołania). Zygmunt Solorz-Żak, największy akcjonariusz (przez PAI Media) Elektrimu, apelował w prasie, aby sąd uzasadnił swój krok. Tak się jednak nie stało.
Zarząd złożył wniosek o... ustanowienie zarządu własnego nad Elektrimem. Pierwsza rozprawa odbyła się w marcu. Wówczas jednak żaden z menedżerów firmy nie zdecydował się udzielić odpowiedzi na pytania przewodniczącej posiedzeniu sędzi Ewy Fiedorowicz (orzekała wcześniej o odebraniu im władzy). Tym bardziej że na krótko przed rozprawą pełnomocnicy Vivendi (jest w sporze z Elektrimem) złożyli w sądzie pismo, oponując przeciwko przywróceniu kierownictwa zarządowi. Zawierało ono pytania o kwestie, których menedżerowie Elektrimu nigdy wcześniej nie zdecydowali się szczegółowo wyjaśnić (np. o mechanizm rozliczenia sprzedaży udziałów Ery na rzecz Deutsche Telekom).
Marcowa rozprawa skończyła się cofnięciem wniosku o przesłuchanie zarządu oraz wnioskiem o wykluczenie ze składu sędzi Fiedorowicz. Oba złożyli pełnomocnicy zarządu Elektrimu. Dzisiejszą rozprawę także wyznaczyła Ewa Fiedorowicz.