Część związków zawodowych z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa może jeszcze we wrześniu wystąpić do Aleksandra Grada, ministra skarbu państwa, o przyspieszenie wydawania 750 mln darmowych akcji (dają 12,71 proc. głosów). Nie chcą oni czekać na uchwalenie zmian do ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Nowelizacja utrzymałaby określoną przed kilkoma laty większą liczbę osób uprawnionych do objęcia walorów (chodzi o byłych pracowników).
Jeśli wydawanie akcji rozpocznie się na mocy dziś obowiązującej ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, wówczas około 8,5 tys. spośród 61 494 osób może nie otrzymać papierów spółki. - Już wiemy, że 5,9 tys. byłych pracowników, na pewno nie dostałoby akcji, a ponad 2,6 tys. czeka jeszcze na weryfikację - informuje Mirosław Szkałuba, wiceprezes PGNiG. Walory pracownicze były w piątek warte około 2,6 mld zł, co oznacza, że przy obecnych regulacjach średnio na jedną osobę przypadałby pakiet o wartości około 48 tys. zł. Jeśli będą nowe przepisy, każdy z 53 tys. uprawnionych otrzymałby papiery o wartości 42 tys. zł.
Odmienne stanowiska
Dlaczego związkowcy nie chcą czekać? - Opóźnienia związane z nowelizacją ustawy mogą spowodować, że pracownicy nie otrzymają dywidendy za 2008 r., a co najważniejsze, część może nie zdążyć nabyć należnych im walorów - mówi Tomasz Ziembicki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PGNiG. Nie wszyscy jednak go popierają. - W sierpniu centrale związkowe podpisały z zarządem spółki oraz MSP porozumienie, na mocy którego mamy czekać do końca roku na nowelizację ustawy. Z naszej strony w tej sprawie nic się nie zmieniło - mówi Dariusz Matuszewski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Minister poczeka