Miniony tydzień jest szósty z rzędu, w którym nie występuje koncentracja liczby otwartych pozycji na kontraktach futures na WIG20 w rękach pojedynczych inwestorów. Dane o koncentracji pokazują, czy są duzi inwestorzy skłonni obstawić zdecydowanie ruch rynku w jedną ze stron.
Ostatni raz tak długi czas nieobecności na rynku pochodnych dużych inwestorów miał miejsce od połowy maja do połowy sierpnia 2010 r. Przypadło to na okres letargu na warszawskiej giełdzie. Obecny czas bez dużych graczy również nastąpił wtedy, kiedy rynek nie jest w stanie wykonać większego ruchu. Latem 2010 r. pojawienie się dużego inwestora zwiastowało znaczny ruch na rynku. Czy teraz też tak będzie?
[srodtytul]Kapitał zagraniczny odpływa[/srodtytul]
Jak wskazują przedstawiciele TFI i OFE, z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że za dużymi pozycjami stoją zagraniczne fundusze. – Obecny brak koncentracji wynika prawdopodobnie z umorzeń w tych funduszach i konieczności wyprzedawania papierów – komentuje Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI.
Jak wynika z danych Emerging Portfolio Market Research, z podmiotów akcji rynków wschodzących na całym świecie od początku roku odpłynęło netto ponad 20 mld dolarów. Nasz region też traci kapitał (statystyki zawyżają wpłaty do funduszy rosyjskich).