Azoty analizują, jak dokończyć projekt w Policach

Koncern jest przekonany, że sam lub z wybranymi partnerami szybciej sfinalizuje inwestycję w nowy zakład produkcji polipropylenu niż z Hyundai Engineering. Obecnie przeprowadza przegląd projektu i analizuje ścieżki jego dokończenia.

Publikacja: 03.09.2025 06:00

Azoty analizują, jak dokończyć projekt w Policach

Foto: polyolefins.grupaazoty.com

Projekt Polimery Police, sztandarowa inwestycja grupy kapitałowej Azoty dotycząca budowy od podstaw zakładu produkcji polipropylenu, ciągle nie jest zakończona, mimo że pierwotnie rozpoczęcie komercyjnej eksploatacji planowano na I kwartał 2023 r. Obecnie zarząd Azotów przeprowadza przegląd projektu i analizuje ścieżki jego dokończenia. – Koszty i terminy będą zależeć od wybranej opcji – szczegółowe szacunki będą przedstawione po zakończeniu analiz. Jesteśmy jednak przekonani, że sami lub z wybranymi partnerami dokończymy tę inwestycję szybciej niż z dotychczasowym partnerem – twierdzi Andrzej Dawidowski, wiceprezes Azotów, odpowiedzialny m.in. za zarządzanie produkcją i sprzedażą w zakresie polimerów, tworzyw, pigmentów oraz Oxoplast.

Dodaje, że dotychczas dużą przeszkodą do samodzielnego zakończenia inwestycji był brak odpowiednich funduszy. Po otrzymaniu sum gwarancyjnych od byłego wykonawcy projektu koncern posiada niezbędne środki na dokończenie budowy. Chodzi o 107,5 mln euro gwarancji bankowych, które trafiły na rachunek bankowy zależnej firmy GA Polyolefins (odpowiada za projekt Polimery Police) w związku z nienależytym wykonaniem umowy przez Hyundai Engineering. Otrzymane środki mają być wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli na finalizację i rozliczenie projektu Polimery Police.

Andrzej Dawidowski, wiceprezes Azotów informuje, że obecnie popyt na polipropylen utrzymuje się na n

Andrzej Dawidowski, wiceprezes Azotów informuje, że obecnie popyt na polipropylen utrzymuje się na niskim poziomie, przy silnej presji cenowej. Fot. mpr

Nowa produkcja w Azotach w granicach 50 proc. zakładanych mocy

Zarząd Azotów informuje, że nowy zakład jest w zasadzie zrealizowany w całości, gdyż zostały już wybudowane instalacje główne i częściowo przeszły testy. – Do pełnego zakończenia potrzebne jest jednak usunięcie podczas obecnego postoju remontowego problemów technicznych. Ze względu na trwający obecnie przegląd nie podajemy dziś oficjalnego wskaźnika procentowego, ale można mówić o stanie bardzo bliskim finalizacji, choć wciąż wymagającym istotnych działań – uważa Dawidowski.

Zgodnie z dotychczasowymi informacjami roczne docelowe moce nowego zakładu miały sięgać 429 tys. ton propylenu i 437 tys. ton polipropylenu. Realizacja tego celu nie zmienia się. Obecnie instalacje nie pracują jeszcze w trybie komercyjnym, więc nie osiągnięto założonej wydajności. Do tej pory produkcja oscylowała w granicach 50 proc. zakładanych zdolności ze względu na przestoje powodowane problemami technicznymi z utrzymaniem jej ciągłości.

Koncern – zgodnie z przyjętą strategią handlową – sprzedaje polipropylen w Polsce oraz na rynkach DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria) i krajów Europy Środkowej. Szczegóły na temat wyników handlowych zamierza podać przy okazji publikacji raportu za II kwartał (ma być dostępny 11 września). Zarząd już jednak przekonuje, że spółka ma możliwość uplasowania całości produkcji na rynku. – Jednocześnie podkreślić należy, że popyt na polipropylen utrzymuje się obecnie na niskim poziomie, przy silnej presji cenowej. Na chwilę obecną warunki rynkowe dla polipropylenu pozostają trudne – przyznaje Dawidowski.

Koszt projektu Polimery Police może jeszcze wzrosnąć

Zakład w Policach budowano na podstawie umowy o kompleksową realizację inwestycji według formuły „pod klucz” (umowa EPC) zawartej 11 maja 2019 r. Całościowy koszt przedsięwzięcia szacowano na 1,8 mld USD. Do dziś taką też kwotę wydano. – Jednak z uwagi na rozwiązanie umowy EPC i konieczność dokończenia prac w nowym modelu koszty te mogą się zmienić. Ich skala będzie znana po wyborze docelowej ścieżki realizacji i rozstrzygnięciu ewentualnych sporów – podaje Dawidowski.

Azoty na pytanie, dlaczego do dziś nie doszło do ostatecznego odbioru projektu Polimery Police wskazują, że głównym i nierozwiązanym przez wykonawcę wyzwaniem było utrzymanie ciągłości produkcji i wydajności instalacji. To z kolei przyczyniło się do niepełnej gotowości instalacji do rozruchu i nieosiągnięcia przez nie zdolności produkcyjnych zgodnych z założeniami w kontrakcie. Finalnie doszło do opóźnień w realizacji inwestycji, a w konsekwencji do braku odbioru końcowego, za co w ocenie Azotów odpowiedzialność ponosi Hyundai Engineering.

Jednocześnie giełdowa spółka przyznaje, że wykonawca w toku realizacji projektu wielokrotnie wskazywał jako powód problemów czynniki zewnętrzne, takie jak pandemia czy otoczenie makroekonomiczne. Co więcej, domagał się zmian w umowie. – Hyundai Engineering w toku realizacji projektu zgłaszał szereg roszczeń finansowych dotyczących zwiększenia wynagrodzenia i dodatkowych kosztów, jak i samego wydłużenia terminu realizacji umowy. Wszystkie te roszczenia zostały odrzucone, a stanowisko spółki pozostaje jednoznaczne – uznajemy, że to wykonawca nie wywiązał się z umowy – mówi Dawidowski.

W efekcie 14 sierpnia Azoty poinformowały o odstąpieniu od umowy z przyczyn obciążających wykonawcę oraz o naliczeniu kar umownych. Jako główną przyczynę podają opóźnienia w odbiorze kluczowych kamieni milowych kontraktu w stosunku do harmonogramu. Ponadto żadna seria ruchów testowych dotyczących instalacji PDH i PP oraz infrastruktury logistycznej i instalacji pomocniczych nie została pomyślnie ukończona. Obecnie na placu budowy prowadzone są działania zabezpieczające i inwentaryzacyjne.

Rekomendacje
DM BOŚ obniżył wycenę akcji Azotów
Chemia
Azoty mają nadzieję, że Orlen kupi chociaż aktywa logistyczne
Chemia
Idą ogromne inwestycje w recykling chemiczny
Chemia
Producenci tworzyw sztucznych mają problemy ze zwiększeniem sprzedaży
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Chemia
Grupa Azoty i Orlen mają memorandum ws. Polimerów Police obowiązujące do końca br.
Chemia
Azoty rozmawiają o warunkach emisji akcji