Zarząd Cognora liczy na dalszy wzrost produkcji kęsów i wyrobów gotowych, do czego już w tym roku powinny przyczynić się także produkty z nowej walcowni w Siemianowicach Śląskich. To daje nadzieję na poprawę wyników nawet przy obecnej niekorzystnej sytuacji rynkowej.
Moce w górę
Grupa zakończyła w czerwcu realizację swojej największej inwestycji – walcowni w Siemianowicach Śląskich, gdzie trwają obecnie prace rozruchowe. Z kolei rozpędu zaczyna nabierać produkcja w zmodernizowanym zakładzie w Krakowie. – W Siemianowicach Śląskich rozpaliliśmy już piec walcowniczy i w połowie września ruszy produkcja pierwszych kształtowników, dzięki czemu będziemy mogli oferować znacznie szerszy zakres produktów przy zwiększeniu wolumenu oraz znacznej optymalizacji kosztu wytworzenia. Natomiast w Krakowie bardzo sprawnie uruchomiliśmy linię do zwijania prętów żebrowanych. Z początkiem sierpnia linię opuściły już pierwsze kręgi pręta w rozmiarze 8, 16 i 20 mm. To wszystko już niebawem zasadniczo przełoży się na naszą rentowność i uatrakcyjni pozycję na rynku – wyjaśnia Krzysztof Zoła, członek zarządu i dyrektor finansowy Cognor Holding.
W przyszłych okresach Cognor spodziewa się zarówno poprawy otoczenia rynkowego, jak i szybkiego osiągnięcia sprawności produkcyjnej siemianowickiego zakładu. – Liczę, że już w IV kwartale produkcja w Siemianowicach wyniesie ok. 30 tys. ton, co już bardzo dużo zmieni w obrazie naszej działalności i przełoży się na pozytywny wynik finansowy. Oczekujemy, że w Siemianowicach Śląskich osiągniemy około 300 tys. ton produkcji rocznie, do czego powinniśmy się już zbliżyć w 2026 roku. To daje 75 tys. ton kwartalnie. W pierwszym kwartale jeszcze możemy tego poziomu nie osiągnąć, ale nie widzę powodów , dla których nie udałoby się tego osiągnąć w drugim kwartale – wskazuje Zoła.
Jednocześnie wyjaśnia, że obecnie branża czeka na ożywienie w inwestycjach, które wciąż jeszcze nie nadchodzi. Liczy jednak na pozytywny efekt związany ze wzrostem wydatków infrastrukturalnych z KPO. – Środki z KPO musimy, jako kraj, wydatkować pod dużą presją czasu. Do tego dochodzą planowane w Polsce bardzo duże projekty infrastrukturalne takie, jak CPK, elektrownia jądrowa czy offshore, oraz oczywiście miliardy złotych, które mają pójść na modernizację armii. Powinno się to zgrać ze skokowym wzrostem naszych mocy produkcyjnych i unowocześnieniem asortymentu, co nastąpi po pełnym obłożeniu walcowni w Krakowie i Siemianowicach – podsumowuje Zoła.
Dług będzie mniej ciążyć
Dekoniunktura na europejskim rynku stali, która negatywnie odbiła się na wynikach w połączeniu z dużymi inwestycjami w rozwój mocy produkcyjnych i unowocześnienie parku maszynowego sprawiły, że na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów Cognor mierzył się z rosnącym zadłużeniem. Na koniec II kwartału 2025 r. miał już 833 mln zł długu netto. – Mamy wysokie zadłużenie, co ma związek ze wzrostem nakładów inwestycyjnych. Zakładamy, że do końca roku nasze zadłużenie jeszcze trochę wzrośnie, ale już od I kwartału 2026 r. wskaźnik długu netto do EBITDA będzie już spadać – wyjaśnia Zoła. Cognor jest już na finiszu kilkuletniego programu inwestycyjnego, który już pochłonął ponad 1,2 mld zł. Do wydania zostało jeszcze ok. 170 mln zł, które zgodnie z założonym planem zostaną wykorzystane w całości do końca I kwartału 2026 r., z czego ok. 150 mln zł dotyczy zakładu w Siemianowicach.