Pierwsze trzy miesiące roku były dla giełdy dość udane. Obroty akcjami wzrosły w porównaniu z I kw. 2010 r. o 28,6 proc. W samym marcu padł rekord skali handlu sesyjnego (wartość transakcji zbliżyła się do 23,9 mld zł). Przyciągająco na inwestorów działały także zwyżki indeksów (zwłaszcza w drugiej połowie marca). Mimo to łączny wynik branży brokerskiej poprawił się o zaledwie 3 proc. wobec I kw. 2010 r. i o 6 proc. wobec IV kw. 2010 r.
[srodtytul]Najwięksi zarabiają mniej[/srodtytul]
Czołówka biur, które zarabiają najwięcej, pozostała podobna. Na pierwsze miejsce pod względem zyskowności wysunął się Dom Maklerski Banku Zachodniego WBK?(zysk brutto sięgnął 16,6 mln zł), wyprzedzając DM PKO?BP. Porównywalny zysk co poznański broker wypracował CDM?Pekao ?(13,4 mln zł netto), który korzystał z większego zainteresowania?akcyjnymi funduszami inwestycyjnymi. Niemniej wszystkie te instytucje „obniżyły loty” w porównaniu z wynikami osiąganymi w I kwartale 2010 r.
Do pierwszej trójki, jeżeli chodzi o zyski, zbliżyli się brokerzy kojarzeni z obsługą instytucji – DM Banku Handlowego i Ipopema Securities. Ten pierwszy (lider obrotu akcjami) zarobił na czysto niemal 10 mln zł, drugi – 4,36 mln zł. Wyniki te oznaczają roczną poprawę odpowiednio o 62 i 49 proc. W?ich przypadku większe prowizje od obrotu akcjami szybciej przekładają się na wynik z uwagi na brak kosztów prowadzenia placówek. Dodatkowo DM?BH pośredniczył w gigantycznym wezwaniu na akcje BZ?WBK opiewającym na 15,9 mld zł (walory skupował hiszpański Santander).
[srodtytul]Oferty pomagają[/srodtytul]