W kalendarzu resortu znalazło się miejsce na przetarg obligacji drogowych Banku Gospodarstwa Krajowego o stałym kuponie z terminem wykupu w... czerwcu 2045 r. Byłby to tym samym jeden z „najdłuższych” papierów na rynku.
Obligacją skarbową o najdłuższym terminie zapadalności była do tej pory seria zapadająca w kwietniu 2037 r., ostatni raz oferowana w marcu 2008 r.
MF i BGK zakładają, że uda się im sprzedać nowe papiery za do 1 mld zł. Zdaniem dilerów obligacji najbardziej prawdopodobnym kupcem będą firmy ubezpieczeniowe, a popyt na nową serię został już dokładnie zbadany. – Tak nietypowy papier nie trafiłby do sprzedaży, gdyby nie zamówienie ze strony kupujących. Do tej pory długie obligacje najchętniej kupowali ubezpieczyciele życiowi, wydaje się, że będzie tak i teraz – mówi Maciej Słomka, dyr. rynku obligacji w Ipopema Securities.
Niezbyt chętnie natomiast na rekordowo długie papiery patrzą OFE. – Niezbyt komfortowo czujemy się, kupując papiery, które nie mieszczą się w przedziale krzywej rentowności dla papierów skarbowych, przez co trudno o ich rynkową wycenę – mówi zarządzający jednego z funduszy.
O ostatecznej wycenie i zainteresowaniu inwestorów przekonamy się 22 czerwca – na ten dzień zaplanowano przetarg nowej serii obligacji.Ministerstwo Finansów poinformowało, że po maju zrealizowało około 60 proc. potrzeb pożyczkowych na ten rok. Dlatego też podaż papierów na czerwiec jest mniejsza niż skala aukcji w maju.