Niepewna sytuacja na rynkach finansowych nie znajduje odzwierciedlenia w segmencie funduszy inwestycyjnych zamkniętych aktywów niepublicznych.
Zwane potocznie FIZAN-ami, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem klientów. – Na koniec maja mieliśmy cztery takie fundusze, w tej chwili sześć, a od poniedziałku będzie siedem – potwierdza Robert Chybowski, wiceprezes Trigon TFI.
Aktywa funduszy tego typu systematycznie rosną i obecnie wynoszą prawie 14 mld zł, ponad 12 proc. aktywów branży.
Struktura inwestycyjna
Popyt na FIZAN-y nie jest związany z koniunkturą na rynkach kapitałowych. Wynika to z konstrukcji funduszu, do którego inwestorzy wnoszą swoje udziały w spółkach niepublicznych.
– Korzyści ze skorzystania z tego typu struktury są przede wszystkim podatkowe. Fundusz jest zwolniony z podatku CIT, reinwestowane środki nie są więc opodatkowane. Dopiero w momencie wycofania spółki z funduszu mogą być obłożone podatkiem – tłumaczy Chybowski. – Istnieje więc możliwość inwestowania środków, które stanowiłyby spłatę 19 proc. podatku dochodowego – precyzuje Beata Tylman z Ipopema TFI.