W wyniku zmian w ordynacji podatkowej z rynku znikają lokaty z jednodniową kapitalizacją. Instytucje finansowe walczą więc o przejęcie pieniędzy, które w tzw. antybelkach lokowali Polacy. A nie były to małe kwoty, bo idące w miliardy złotych.
– Znalezienie dzisiaj na rynku bankowym lokat oferujących oprocentowanie, które przewyższa poziom inflacji, nie jest łatwe. A zatem zdawać by się mogło, że inwestycje w IKZE lub IKE mogą stać się substytutem dla tzw. antybelek – uważa Wojciech Trybuszkiewicz, dyrektor w Generali.
Długie oszczędzanie
IKE to indywidualne konto emerytalne, a IKZE to z kolei indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego. Oszczędności gromadzone w obu produktach są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych, ale pod warunkiem że pieniądze trzyma się długo.
– Oszczędzający na IKE lub IKZE nabywa prawo do wypłaty zgromadzonych pieniędzy dopiero po osiągnięciu określonego wieku i spełnieniu wymogów przewidzianych w ustawie. Wypłata przed tym terminem oznacza obowiązek zapłaty podatku – mówi Weronika Dejneka, dyrektor w PZU Życie.
Dodatkowo wpłaty na IKZE są odliczane od podstawy opodatkowania.