Korekta w dół podkreśla rosnące wyzwania dla branży luksusowej po 1-proc. spadku globalnej sprzedaży w 2024 r. W swoim raporcie wiosennym Bain zauważył, że globalny rynek dóbr luksusowych przechodzi obecnie przez „bardziej złożone turbulencje na wielu osiach”. Firma konsultingowa wskazała na rosnącą presję ekonomiczną i rosnące zmęczenie konsumentów rosnącymi w pierwszym kwartale roku cenami. Zauważyła również, że wielu kupujących wydaje się czekać na bardziej oryginalne i kreatywne oferty marek luksusowych. Bain opublikował wcześniejszą prognozę płaskiego lub skromnego wzrostu w listopadzie.
Rosnące ceny odstraszają nabywców
Takie duże domy mody jak Gucci, Chanel i Dior w ostatnich miesiącach mianowały nowych liderów kreatywnych, ponieważ sektor ten zmaga się z największym spadkiem od lat. Połączenie kryzysu na rynku nieruchomości w Chinach i osłabienia wydatków konsumenckich w Stanach Zjednoczonych wywołało efekt domina w całej branży.
Zaktualizowana prognoza pojawia się w momencie, gdy rynek dóbr luksusowych staje w obliczu ponownej niestabilności gospodarczej i nasilających się napięć w handlu światowym. Podczas gdy 75 proc. konsumentów dóbr luksusowych objętych badaniem Bain stwierdziło, że taryfy prawdopodobnie nie wpłyną na ich przyszłe zakupy, prawie połowa tych, którzy już ograniczyli swoje wydatki, przypisała swoją decyzję rosnącym cenom.
Analitycy wskazują, że wiele marek luksusowych wykorzystało ożywienie po pandemii, aby wprowadzić największe podwyżki cen w ostatnich latach, co może teraz przyczyniać się do oporu konsumentów. Na początku roku liderzy branży nadal mieli nadzieję na odbicie w Stanach Zjednoczonych po zachęcających sygnałach z okresu świątecznego. Jednak wczesne wskaźniki osłabienia popytu zaczęły pojawiać się w połowie lutego, co osłabiło optymizm co do szybkiego ożywienia.
Czytaj więcej
Transakcje na rynku nieruchomości za ponad 10 mln zł jeszcze kilka lat temu były rzadkością. Dziś takie transakcje nikogo nie dziwią. Pojawia się nowa grupa nabywców. To zamożni obcokrajowcy