Banki kuszą rosnącymi zyskami i niewysokimi wycenami akcji

Zagrożenie dla akcji ze strony kryzysu w strefie euro kontrastuje z systematyczną poprawą wyników polskich banków.

Aktualizacja: 18.02.2017 12:52 Publikacja: 28.05.2012 13:00

Banki kuszą rosnącymi zyskami i niewysokimi wycenami akcji

Foto: GG Parkiet

Całkowite zanegowanie styczniowo-lutowej poprawy nastrojów na giełdzie nie ominęło akcji banków. Oficjalny giełdowy indeks branży zupełnie skasował zyski z początku roku. Analitycy techniczni mają tu twardy orzech do zgryzienia. Czy taki gwałtowny odwrót to zapowiedź kolejnej fali bessy, czy może jedynie utrzymanie się indeksu w szerokiej, dość chaotycznej konsolidacji trwającej od czasu ubiegłorocznego sierpniowego krachu? Podstawowym argumentem przemawiającym za tym drugim wariantem jest fakt, że indeks nie przebił jeszcze wsparcia, jakim jest dołek z września 2011 r.

Wrażliwość na strefę euro

Bez trudu można też znaleźć jednak argumenty za groźbą pogłębienia dołków i kontynuacji fali spadkowej. Chociaż polskie banki nie są bezpośrednio narażone na turbulencje w zadłużonych krajach południa Europy, to jednak są elementem europejskiego systemu bankowego, a ten nie pozostałby bez szwanku w razie np. wypchnięcia Grecji ze strefy euro i jej niekontrolowanego bankructwa. Wyobraźnia i doświadczenie podpowiadają, że spadek kursów zachodnich banków, które zmuszone byłyby zaksięgować straty związane z nietrafionymi pożyczkami dla Grecji, automatycznie pociągnąłby w dół notowania także polskich instytucji finansowych.

Oczywiście spekulowanie na temat tego, jak będzie się rozwijała sytuacja w strefie euro, to w dużym stopniu wróżenie z fusów. Trzeba brać pod uwagę choćby możliwość kolejnych interwencji ze strony Europejskiego Banku Centralnego, który na początku roku najwyraźniej wywołał silną falę apetytu na ryzyko na giełdach.

Pozostawmy jednak te spekulacje na boku. Warto przyjrzeć się kondycji i wycenom polskich banków, wychodząc z założenia, że w dłuższej perspektywie ich fundamenty będą najważniejszym czynnikiem decydującym o zmianach kursów. Jak widać w poniższej tabeli, giełdowe banki mogą ciągle pochwalić się mocną kondycją. Średnia liczba punktów w naszym rankingu przekracza 60 (maksymalna możliwa liczba to 100 pkt). Tak wysokie noty zdecydowanie wyróżniają sektor na tle innych branż. Banki zgarnęły sporo punktów przede wszystkim za systematyczność wzrostu zysków na akcję i wartości księgowej. Jak już pisaliśmy przy okazji analizy wyników spółek za I kwartał, część banków odznacza się rekordowym poziomem zysków.

Liczą się też wyceny

No dobrze, ale wyniki finansowe to jeszcze nie wszystko. Jak pokazała dramatyczna bessa w 2008 r., kursy akcji leciały ostro w dół nawet mimo coraz lepszych osiągnięć spółek (wyniki banków pogorszyły się dopiero kilka kwartałów później). W grę wchodzi jeszcze jednak istotna kwestia – poziom wycen rynkowych akcji. Jeśli walory są zbyt drogie, to nawet niewielkie obniżenie się oczekiwań inwestorów co do poprawy rezultatów firm może wywołać załamanie notowań.

W naszym rankingu do oceny tego, czy akcje są zbyt drogie, używamy popularnego wskaźnika cena/wartość księgowa. Przyjęliśmy, że ujemnymi punktami karzemy te spółki, których akcje notowane są z C/WK powyżej 2,5. Jak widać w tabeli, w sektorze bankowym z taką sytuacją nie mamy teraz oczywiście do czynienia. Średnio banki otrzymały +13 pkt za poziom wycen. Skoro maksymalna punktacja w tej kategorii to 25, to można uznać, że wyceny są na umiarkowanym poziomie.

Jeśli natomiast spojrzeć na to jak wskaźnik C/WK wygląda teraz na tle historycznych wartości, to wnioski są jeszcze bardziej optymistyczne. W takim ujęciu można mówić nie o umiarkowanych, lecz o historycznie niskich wycenach rynkowych.

Z wyliczeń Bloomberga wynika, że wskaźnik C/WK dla indeksu WIG-Banki (ważony udziałami spółek w indeksie) zdążył już osunąć się do poziomu najniższego od połowy 2009 r. Niżej niż obecnie wskaźnik był do tej pory jedynie w relatywnie krótkim okresie od lutego do kwietnia 2009 r. Wówczas kupowanie akcji po tak niskich cenach okazało się wkrótce intratnym interesem.

Wniosek dla długoterminowych inwestorów, gotowych zaakceptować nawet gwałtowne krótkoterminowe ruchy notowań, jest taki, że zapewne opłaca się akumulować akcje banków. Ewentualny dalszy spadek kursów jeszcze bardziej uatrakcyjniłby i tak atrakcyjne już wyceny.

[email protected]

Nordea

Bardzo ograniczona płynność  akcji na warszawskim parkiecie (99,21 proc. kapitału kontroluje zagraniczny właściciel strategiczny) sprawia, że o spółce tej rzadko się mówi. A szkoda, bo bank ten zgarnął komplet punktów w naszym rankingu w kategoriach dotyczących systematycznego zwiększania zysków i wartości księgowej. Uwagę zwraca jednocześnie niska wycena walorów. Wskaźnik C/WK jest nie tylko znacznie poniżej branżowej średniej, ale też ustanowił właśnie historyczne minima.

ING BSK

W kategoriach finansowych bank nie ustępuje Nordei. Także tu widać wyjątkowo systematyczny przyrost wartości. W porównaniu z Nordeą dużym plusem jest natomiast znacznie wyższa płynność obrotu walorami. Dlaczego więc ING BSK nie wygrał rankingu? Zaważyła stosunkowo wysoka na tle branży wartość wskaźnika C/WK. Ponieważ jednak już od 2,5 roku kurs jest w szerokim trendzie bocznym, to wraz z jednoczesną poprawą wyników wycena staje się coraz bardziej atrakcyjna.

BRE Bank

Także ten bank pochwalić się może osiągnięciami najlepszymi od wielu kwartałów. W porównaniu z wieloma innymi firmami z branży tradycyjnie wyróżnia się silną dynamiką zmian wyników (z tym wiąże się większy potencjał, ale też większe ryzyko w razie problemów ze wzrostem gospodarki). Pytanie tylko, czy obecna umiarkowana wycena rynkowa jest już wystarczająco atrakcyjna, czy może lepiej poczekać, aż kurs zbliży się do wrześniowego dołka (około 203 zł).

Metodologia rankingu:

Banki są oceniane w siedmiu kategoriach dotyczących rentowności, zmian zysku, zmian kapitału własnego i poziomu wyceny akcji (łącznie mogą otrzymać maksymalnie 100 pkt):

(1) ROE (rentowność kapitału własnego, czyli zysk netto/średni kap. wł.): liczba pkt = procentowa wartość wskaźnika (maksymalnie 25 pkt);

(2) C/WK (cena/wartość księgowa): liczba pkt = C/WK x (-10) + 25 (minimum -25 pkt);

(3) wynik netto na akcję najlepszy od „x" kwartałów: liczba pkt = „x"/2 (maksymalnie 10 pkt);

(4) „x" kwartałów nieprzerwanie na plusie: liczba pkt = „x"/2 (maksymalnie 10 pkt);

(5) zmiana zysku na akcję przez rok: +5 pkt za wzrost, +2 pkt za zamianę straty na zysk, 0 pkt za spadek zysku, -1 pkt za zamianę zysku na stratę, -2 pkt za powiększenie straty;

(6) kapitał własny na akcję najwyżej od „x" kwartałów: liczba pkt = „x" (maksymalnie 20 pkt);

(7) czy kapitał na akcję urósł przez rok? Jeśli tak: +5 pkt.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy