– W przypadku naszej spółki wpływ tej decyzji nie jest natychmiastowy i nie stanowi obecnie istotnej zmiany w poziomie kosztów finansowych. Pełen efekt obniżki będzie widoczny przede wszystkim w trzecim i czwartym kwartale 2025 roku, w zależności od harmonogramu aktualizacji wskaźników referencyjnych w obowiązujących umowach – dodano. – Traktujemy to jednak jako pozytywny sygnał, który, jeśli utrzyma się w dłuższym horyzoncie, może wspierać procesy refinansowania oraz stabilizacji kosztów finansowych, nad którymi aktywnie pracujemy – zapewniają przedstawiciele CCC.
AB, LPP, Pepco, Żabka. Na kogo jeszcze postawić?
Hossa na GPW nie omija spółek handlowych. Łączna wycena reprezentantów tej branży sięga 180 mld zł. Na rynek trafiają już raporty za I kwartał. Można z nich wnioskować, jaki dla poszczególnych graczy będzie cały 2025 r. Zapowiada się nieźle.
Na co liczy Budimex
Na ożywienie popytu liczy budowlany Budimex, choć dla depozytów gotówkowych spółki (jak i dla Dino czy CD Projektu) akurat decyzja RPP nie jest dobra. – Decyzja RPP to ważny sygnał dla gospodarki, w tym dla rynku budowlanego. W Budimeksie od lat skupiamy się na utrzymywaniu wysokiej pozycji gotówkowej. W marcu bieżącego roku wartość środków pieniężnych netto wyniosła 2,8 mld zł. W przypadku naszej działalności zakładamy, że obniżenie stóp wpłynie przede wszystkim na oprocentowanie posiadanych przez nas depozytów, a tym samym wartość zarabianych odsetek – mówi Robert Noremberg z biura prasowego Budimeksu. – Z drugiej strony sytuacja sprzyja tańszym kredytom i ich większej dostępności, co ułatwia pozyskiwanie finansowania dla nowych projektów inwestycyjnych. Spodziewamy się też poprawy warunków finansowania projektów w toku, w tym tych realizowanych na rynku OZE – wskazuje przedstawiciel Budimeksu. – Jako firma prowadząca działalność w segmencie mieszkaniowym spodziewamy się pobudzenia akcji kredytowej z potencjalnym pozytywnym wpływem na sprzedaż mieszkań – dodaje.
Optymizm Budimeksu to dobry omen dla Kęt. Michał Malina, szef relacji inwestorskich w Kętach, podaje, że przy obecnym poziomie kredytów (ok. 1,3 mld zł) obniżka stopy procentowej o 0,5 pkt proc. oznacza ok. 6–7 mln zł niższy koszt odsetek w skali całego roku dla grupy kapitałowej. – Ważniejszy efekt, który zobaczymy z opóźnieniem (co najmniej dwóch–trzech kwartałów), to systematyczna poprawa koniunktury. Niższy koszt pieniądza to wyższa skłonność do inwestycji w gospodarce. Większe inwestycje to m.in. nowe obiekty przemysłowe, biurowe, handlowe, użyteczności publicznej, a także mieszkaniowe, a grupa kapitałowa ponad 50 proc. sprzedaży kieruje do klientów z branż powiązanych z budownictwem – wylicza Malina.