Tylko w styczniu trzy duże banki – ING Bank Śląski, PKO BP i BZ WBK wprowadziły różne formy promocji w opłatach dystrybucyjnych przy kupowaniu lub umarzaniu jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że pierwszy z nich – ING – jest ważnym dystrybutorem nie tylko dla swojego TFI. Prowadzi tzw. otwartą architekturę – oprócz funduszy ING TFI promocja dotyczy również produktów Amplico TFI, Aviva Investors TFI, Investors TFI oraz Union Investment TFI.
Kolejne dwa banki – PKO BP i BZ WBK – zapewniły w ubiegłym roku swoim TFI najwyższą sprzedaż na rynku, w obu przypadkach przekraczającą 1 mld zł dodatniego bilansu wpłat i wypłat.
ING przyznaje, że promocja jest odpowiedzią na oczekiwania klientów, którym w tym roku chce oferować znacznie więcej niż lokaty bankowe.
Opłaty manipulacyjne, w przeciwieństwie do opłat za zarządzanie są wyraźnie odczuwalne przez inwestorów – pomniejszają wartość kapitału przy nabyciu jednostek uczestnictwa funduszu, przeważnie o ok. 2-3 proc. (więcej lub mniej, w zależności od rodzaju funduszu i wartości zainwestowanej kwoty). Czasami TFI pobierają opłatę również przy umarzaniu jednostek, czyli wypłacaniu pieniędzy z funduszu. Likwidacja takich opłat jest więc wymierną korzyścią dla inwestorów.