Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak wyliczył Trigon Dom Maklerski, w ubiegłym miesiącu napływy do towarzystw funduszy inwestycyjnych, licząc bez wpłat do pracowniczych planów kapitałowych, były o 22 proc. niższe w porównaniu z marcem, z kolei struktura sprzedaży funduszy nadal nie sprzyjała rynkowi akcji. Przepływy do funduszy akcji polskich były co prawda o 120 mln zł wyższe niż w marcu, ale nadal umorzenia były wyższe od wpłat. Jak wskazują analitycy, słabiej wyglądała z kolei sprzedaż pozostałych kategorii funduszy częściowo związanych z rynkiem akcji – łącznie w kwietniu powędrowało do takich rozwiązań o 250 mln zł mniej, a sumy umorzeń i wpłat były niemal równe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.