W projekcie zaplanowano dochody budżetu państwa na poziomie 296,9 mld zł, czyli o 1,9 proc. większe w stosunku do przewidywanego wykonania na 2015 r. Wydatki budżetu mają wynieść 351,5 mld zł – o 4,1 proc. więcej niż przewidywane wykonanie. Z kolei limit deficytu wyznaczono na 54,6 mld zł wobec 46,1 mld zł w tym roku.
Deficyt całego sektora finansów publicznych w 2016 r. według metodyki unijnej (ESA 2010), uwzględniając m.in. przewidywane niższe wykonanie wydatków sektora finansów publicznych od planu, prognozowany jest na poziomie 2,8 proc. PKB, tj. na poziomie porównywalnym do tegorocznego. Jeszcze w kwietniu rząd planował, że zetnie deficyt do 2,3 proc. PKB.
Zdaniem większości ekonomistów budżet jest oparty na nieco zbyt optymistycznych założeniach. Rząd zakłada, że PKB wzrośnie w 2016 r. o 3,8 proc., a inflacja wyniesie 1,7 proc. Tymczasem najnowsze prognozy ekonomistów to 3,6 proc. wzrostu PKB i 1,4 proc. inflacji. I to właśnie sytuacja gospodarcza może być ryzykiem wykonania zaplanowanych dochodów.
Z kolei wzrost wydatków wynika m.in. z „prezentów wyborczych" – dodatków do emerytur i rent (1,4 mld zł), płac urzędników (2 mld zł) czy zwiększenia świadczeń rodzinnych (1 mld zł).