Glapiński, który uważa, że bank centralny powinien "trzymać się stabilnej i konserwatywnej polityki monetarnej" - powiedział dziennikarzom agencji Bloomberg, że to właśnie on ma zastąpić w czerwcu tego roku Marka Belkę na stanowisku szefa polskiego banku centralnego.
- Nie ma wątpliwości, że będziemy kontynuować wprowadzanie polityki stabilizującej i unikać wszelkich przejawów nierównowagi. To będzie konserwatywna, tradycyjna i klasyczna polityka monetarna - powiedział Adam Glapiński w rozmowie telefonicznej.
Glapiński odrzucił też zaniepokojenie agencji ratingowej S&P, która obniżyła Polsce rating, wskazując m.in. na obawy o niezależność NBP. Powiedział też, że nic nie wskazuje na to by nowi członkowie RPP zdecydowali się na obniżenie stóp procentowych. Nie ma też - jego zdaniem - żadnych przesłanek, że rząd chce prowadzić "łatwą politykę monetarną".
- Nie będzie zwiększonych wydatków, jeśli nie będzie większych wpływów do budżetu podkreślił Glapiński, dodając, że nie ma mowy o zwiększeniu deficytu budżetowego a S&P w swojej ocenie Polski się bardzo myli.
- Złoty ma bardzo solidne podstawy a obecne fluktuacje są krótkoterminowe - podkreślił Glapiński w rozmowie z Bloombergiem.