Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu

Globalizacja to dla mnie działanie korytarzy handlowych w świecie transakcji oraz w postaci fizycznych szlaków handlowych. Te przepływy nie znikną, tylko się przesuną – mówi Ernesto Torres Cantú, globalny szef international w Citi.

Publikacja: 30.04.2025 06:00

Torres Cantú, globalny szef international w Citi

Torres Cantú, globalny szef international w Citi

Foto: materiały prasowe

Business as usual – czy to określenie ma jeszcze rację bytu w międzynarodowych instytucjach finansowych?

Gdybyśmy rozmawiali kilka lat temu, to pewnie powiedziałbym, że biznes napędza zmiana. Przed kilkoma laty chodziło jednak głównie o zmiany technologiczne. Po pandemii okazało się, że zmiana jest jedyną stałą. Nie dotyczy tylko biznesu, ale też środowiska, w jakim operujemy. Dynamicznie zmienia się sytuacja geopolityczna czy makroekonomiczna. Utrzymanie swojej pozycji na rynku wymaga dzisiaj odporności i zwinności. Firmy, które chcą się rozwijać, muszą nieustannie modyfikować swoje działania i rozwijać się w nowych warunkach ekonomicznych czy geopolitycznych.

A jakie zmiany są najważniejsze dla waszych klientów?

Jesteśmy świadkami fundamentalnej zmiany w światowym handlu i przepływach kapitału. Sposób, w jaki nasi klienci myślą o bezpieczeństwie i łańcuchach dostaw, zmienił się drastycznie. Firmy się przekonały, że nie mogą polegać tylko na jednym sposobie dostaw czy jednym obszarze geograficznym. Dlatego szukają dzisiaj nowych szlaków handlowych.

W Stanach Zjednoczonych administracja podejmuje działania mające na celu zwiększenie produkcji krajowej. Dla wielu firm oznacza to konieczność przeniesienia przynajmniej części działalności do USA.

W obliczu zmian w światowym handlu jako bank możemy wykorzystać nasze przewagi konkurencyjne, takie jak międzynarodowa sieć oraz wiedza w zakresie zarządzania ryzykiem i zabezpieczania się na rynkach globalnych.

Jak reagujecie na to jako bank?

Mimo utrzymującej się niepewności na rynku i wśród klientów Citi pozostaje wsparciem dla klientów i 94 krajów, w których działamy.

Chcemy być wiodącym partnerem finansowym dla firm, które rozwijają się na wielu rynkach. Jeżeli jakaś firma chce przenieść się z jednego kraju do drugiego, to my będziemy dla niej intuicyjnym partnerem. Z dużym prawdopodobieństwem jesteśmy obecni w tych krajach i pomożemy tej firmie zrealizować jej plan. Naszym celem jest obsługa takich klientów, pomaganie im w zakładaniu i rozwijaniu działalności w nowym kraju, jak również wspieranie ich w kraju, z którego pochodzą.

Czytaj więcej

Cła mocno skomplikowały życie krajom, które przyciągały produkcję

Czy jednym z elementów tego skomplikowanego świata jest koniec ery globalizacji?

Nie sądzę. Globalizacja oznacza dla mnie działanie korytarzy handlowych w świecie transakcji oraz w postaci fizycznych szlaków handlowych. Te przepływy nie znikną, tylko się przesuną. Obserwujemy rosnące przepływy do Stanów Zjednoczonych i do innych części świata.

Czy obecna sytuacja zmierza do ograniczenia wolnego handlu na świecie?

Wolny handel nadal będzie miał miejsce w pewnych obszarach geograficznych, ale w ograniczonym zakresie. Pod względem ekonomicznym to jest mniej optymalne dla świata. Natomiast dla nas jako instytucji finansowej w gruncie rzeczy niewiele się zmienia poza jednym: musimy być jeszcze bliżej naszych klientów, by wspierać ich w sytuacji zmian w globalnym handlu.

Czy świat odzyska równowagę?

Mamy do czynienia ze zbyt wieloma niewiadomymi. Przed nami wciąż zagrożenie związane z wojnami handlowymi. Trudno więc mówić o stabilizacji.

Dzisiejsza sytuacja ma jednak też pewne plusy. Europa zaczyna działać na rzecz lepszej integracji, będzie mocniej współpracować w takich kwestiach, jak energia, rynki kapitałowe, prawo konkurencji czy przeregulowanie biznesu. To bardzo dobra wiadomość i dla Europy, i dla Polski.

A jak zachowa się Azja, przede wszystkim Chiny?

Chiny będą zwiększać swoją konkurencyjność na rynkach poza USA. I ta zwiększona konkurencyjność jest akurat korzystna dla tych rynków – będzie taniej, można też oczekiwać wyższej jakości i lepszego rozwoju technologicznego. Ale wyższa konkurencyjność Chin oznacza też wyzwanie dla innych krajów – każdy będzie brał udział w wyścigu o wydajność, jakość czy technologię. Przykładowo dla Europy może to być impulsem, aby ponownie stała się liderem technologicznym, a dla polskich firm impulsem do zwiększenia swojej ekspansji zagranicznej – do innych krajów Europy czy wręcz globalnie.

Chociaż Europa, w tym także Polska, pod względem technologii jest mocno w tyle, na przykład pod względem prac nad AI.

Jestem przekonany, że w wyścigu technologicznym wciąż jeszcze jest miejsce dla Polski. Technologia zmienia się tak szybko i jest tu miejsce także dla nowych graczy. Swoją drogą AI zmienia również bankowość i realizuje np. wiele prostych zadań. W efekcie nasza produktywność jest coraz wyższa. To ma znaczenie dla rozwoju bankowości, ale ma też szerszy wymiar społeczno-ekonomiczny. AI to na przykład szansa dla społeczeństw, które się starzeją.

Co może oznaczać zwolnienia pracowników.

Niekoniecznie. Zobaczmy, co się stało od czasu, kiedy rozpowszechniły się e-maile. Czy z powodu ich wdrożenia nastąpiły masowe zwolnienia? Nie, ale staliśmy się o wiele bardziej wydajni, znacznie lepsi i szybsi w tym, co robimy. I zyskaliśmy czas na realizację innych zadań.

Jak w tym, o czym mówimy, mieści się polska gospodarka? Jak pan ocenia jej potencjał?

Polska gospodarka rozwija się bardzo dobrze, jest jedną z europejskich gwiazd, i myślę, że tak pozostanie przez najbliższe lata. Nasza współpraca z globalnymi klientami w Polsce bardzo się rozwinęła i widzimy wśród nich duże i niesłabnące zainteresowanie Polską. Biznes w Polsce układa się nam bardzo dobrze i będziemy dalej wspierać rozwój naszych klientów na tym rynku.

Ale jednocześnie pozbywacie się biznesu detalicznego w Polsce.

Proces sprzedaży bankowości detalicznej w Polsce trwa i jest efektem strategicznej decyzji dotyczącej naszej działalności globalnej. Wycofujemy się z bankowości detalicznej wszędzie poza Stanami Zjednoczonymi i hubami bankowości dla klientów zamożnych. Pozwala nam to skoncentrować się na tym, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy, czyli w obsłudze firm z międzynarodowymi potrzebami. Wzrost działalności instytucjonalnej jest dla nas bardzo ważny, mamy tutaj zresztą spore sukcesy.

Kiedy będziemy mieli informacje dotyczące sprzedaży detalu w Polsce?

Proces trwa.

CV

Ernesto Torres Cantú

Ernesto Torres Cantú – od 2023 roku globalny szef international w Citi, zarządza biznesem banku na ponad 90 rynkach. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora generalnego Citi Latin America. W latach 2014–2019 był dyrektorem generalnym Citibanamex, drugiego pod względem wielkości banku w Meksyku. Urodzony w Torreón w Meksyku, posiada dyplom inżyniera przemysłowego z Instituto Tecnológico y de Estudios Superiores de Monterrey oraz tytuł MBA z Georgia State University w Atlancie.

Gospodarka światowa
Amerykańska inflacja znów niższa od prognoz
Gospodarka światowa
USA i Chiny obniżą cła o 115 punktów procentowych
Gospodarka światowa
Sukces w Genewie. USA i Chiny zawarły porozumienie
Gospodarka światowa
Chiny i USA wracają do rozmów w sprawie ceł. Dojdzie do przełomu?
Gospodarka światowa
Brytyjski bank centralny obciął stopy, ale był daleki od jednomyślności
Gospodarka światowa
Kiedy Fed może powrócić do obniżek stóp?