Choć od roku nasze nastroje konsumenckie utrzymują się na dość stabilnym poziomie, to na tym tle kwietniowe statystyki wyglądają po prostu słabo. Wyprzedzający wskaźnik koniunktury GUS spadł najniżej od połowy 2023 r. Po raz pierwszy od blisko dwóch lat odsetek osób zauważających poprawę sytuacji ekonomicznej kraju spadł poniżej 10 proc. Tego, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy sytuacja kraju poprawi się, oczekuje tylko co ósmy Polak. Jeszcze na początku 2024 r. optymistów było prawie dwa razy tyle. Po raz pierwszy od dwóch lat odsetek osób obawiających się wzrostu bezrobocia w ciągu najbliższego roku urósł do ponad 40 proc. Co więcej, aż 15,5 proc. badanych – też najwięcej od początków 2023 r. – uważa, że bezrobocie urośnie znacząco. Tych obaw nie potwierdzają żadne prognozy.

W czwartek GUS potwierdził zresztą, że w marcu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,3 proc. Nigdy nie była w tym miesiącu niższa. Bardzo dobry obraz rynku pracy rysują też dane z BAEL, które wskazują, ile osób nie ma pracy, ale aktywnie jej poszukuje (dane o bezrobociu rejestrowanym zawierają też osoby, które są zarejestrowane w urzędach pracy np. po ubezpieczenie zdrowotne). W lutym br. takich osób było 466 tys., a stopa bezrobocia 2,6 proc. Obie liczby były najniższe w historii. Z drugiej strony, np. dane o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw sugerują ograniczony popyt na pracę. Uwagę zwraca też fakt, że w marcu br. w urzędach pracy zarejestrowanych było o 7,7 tys. osób więcej niż przed rokiem. W porównaniu z liczbą ponad 17 mln aktywnych zawodowo to mikry wzrost, ale jednak największy od pandemii.

Obraz ostrożnego konsumenta (możliwości oszczędzania widzi blisko 60 proc. badanych, w zasadzie najwięcej w historii) nie daje dużych nadziei na boom zakupowy. Niemniej konsumpcja prywatna ma pozostać przyzwoita, szczególnie w drugiej połowie roku. Przy odbudowanych oszczędnościach, niższych stopach, niższej inflacji (i stabilizacji dynamiki płac) i prawdopodobnej poprawie popytu na pracę powinna rosnąć o solidne około 3,5 proc. r./r.