To o 8 proc. mniej niż przed rokiem. Jeśli dynamika się utrzyma, na koniec roku PTE będą miały maksymalnie 850 mln zł przychodów, czyli najmniej od 2002 r.
Coraz skromniejsze są także zyski PTE. Z danych, które opublikowała Komisja Nadzoru Finansowego, wynika, że na koniec września towarzystwa zarobiły na czysto niecałe 300 mln zł, co oznacza spadek w ujęciu rocznym o ponad 16 proc.
W najlepszych czasach PTE notowały przychody na poziomie przekraczającym 2 mld zł. Tak było w rekordowym 2009 r., kiedy towarzystwa pobrały 1,3 mld zł opłat od składek i 640 mln zł prowizji za zarządzanie funduszami.
W kolejnych latach ustawowo ograniczano możliwości zarobku rynku stworzonego na potrzeby kapitałowej części obowiązkowego systemu emerytalnego, wprowadzając ograniczenia opłat od składki, zmniejszając napływy oszczędności do OFE czy tnąc o połowę ich aktywa (w lutym 2014 r.).
W efekcie biznes stawał się coraz mniej rentowny. Dziś po serii przejęć branża uległa konsolidacji. Na rynku funkcjonuje obecnie 12 funduszy emerytalnych. Wkrótce może być ich już tylko 11, bowiem Aegon czeka na zgodę nadzoru na przejęcie OFE Nordea.