Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie były różnice w zapotrzebowaniu na olej napędowy, benzyny i paliwa alternatywne latem?
- Jakie czynniki wpłynęły na ceny paliw płynnych na polskich stacjach podczas tegorocznych wakacji?
- Jak Orlen i inne koncerny paliwowe rozwijają ofertę paliw alternatywnych?
Podczas tegorocznych wakacji ceny paliw płynnych na polskich stacjach spadły o kilka procent. Z kolei początek września przyniósł ich stabilizację. Z najnowszych danych portalu e-petrol.pl wynika, że średnia tygodniowa cena benzyny Pb95 wyniosła 5,76 zł za litr, oleju napędowego osiągnęła 5,86 zł, a LPG kosztowało już tylko 2,59 zł. Dla porównania na początku lata kierowcy musieli płacić odpowiednio: 5,95 zł, 6,09 zł oraz 2,79 zł. Mimo zawirowań geopolitycznych w tym czasie większych zmian nie zanotował za to kurs ropy naftowej i dolara amerykańskiego.
Nadpodaż ropy i paliw
Orlen, największy gracz na polskim rynku paliw płynnych, zauważa, że ceny benzyn, diesla i LPG są w Polsce, podobnie jak na innych rynkach, kształtowane przez szereg niezależnych czynników makroekonomicznych. „Do kluczowych należą notowania gotowych produktów paliwowych na giełdach oraz relacje kursów walut. Na poziom cen wpływają również obciążenia fiskalne, koszty produkcji, logistyki i pracy, a także otoczenie konkurencyjne na danym rynku” – wylicza zespół prasowy Orlenu.
Zauważa, że w ostatnich miesiącach obserwowano globalną nadwyżkę mocy rafineryjnych, co dodatkowo przyczyniało się do spadków cen hurtowych, a w konsekwencji miało to wpływ na ceny detaliczne. Ponadto ze względu na decyzję krajów OPEC o zwiększeniu wydobycia ropy, przy jednoczesnym wzroście produkcji w USA, na rynku utrzymuje się relatywnie duża nadpodaż zarówno ropy, jak i innych paliw.