Listing act coraz bliżej, ma rozruszać giełdy Europy

Być może już do marca, a raczej na pewno do końca 2024 r. przejdzie przez proces negocjacji trójstronnych w Brukseli tzw. Listing Act, czyli pakiet zmian w rozporządzeniach i dyrektywa, które mają pomóc przekierować oszczędności na giełdy i rozruszać inwestycje w Unii.

Publikacja: 15.10.2023 11:32

Do lutego lub marca 2024 r. potrwają teraz trójstronne negocjacje między Parlamentem Europejskim, Ra

Do lutego lub marca 2024 r. potrwają teraz trójstronne negocjacje między Parlamentem Europejskim, Radą i Komisją, na gotowe przepisy jeszcze poczekamy.

Foto: AdobeStock

Przyspieszają prace nad Listing Act, czyli regulacją, której zadaniem jest zwiększenie atrakcyjności publicznych rynków kapitałowych w Unii Europejskiej i zachęcenie małych i średnich przedsiębiorstw, w tym rodzinnych, do wchodzenia na parkiety i emitowania akcji. Ma to sprawić, że na giełdy trafi część z 11 bln euro oszczędności unijnych konsumentów.

Prawne formalności

Mobilizacja inwestycji w Europie jest jednym z priorytetów Hiszpanii, która do końca roku sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Nadia Calviño, wiceprzewodnicząca hiszpańskiego rządu, przekazała 20 września posłom Parlamentu Europejskiego, że Hiszpania priorytetowo traktuje prace nad unią rynków kapitałowych i unią bankową, aby zmobilizować inwestycje publiczne i prywatne w celu wsparcia transformacji cyfrowej i ekologicznej Unii Europejskiej.

Dlaczego jest tak paląca potrzeba ożywienia rynków? Ponieważ zainteresowanie małych i średnich firm (MŚP) finansowaniem za pośrednictwem giełd jest drastycznie małe. Od 2010 do 2020 r. tylko 4 proc. unijnych MŚP pozyskało zewnętrzne finansowanie za pośrednictwem rynków kapitałowych, podczas gdy jedna czwarta korzystała z pożyczek bankowych, a jedna piąta z kredytów handlowych lub funduszy wewnętrznych. Jak pisze w swojej opinii Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, ciało doradcze UE, zwiększenie finansowania kapitałowego dla firm jest niezbędne dla ożywienia gospodarczego po pandemii i zbudowania odpornej europejskiej gospodarki w czasach wojny Rosji z Ukrainą. EKES przywołuje wyniki badań, zgodnie z którymi łączna liczba spółek giełdowych na rynkach w Europie prawie nie wzrosła od 2014 r., mimo że rosły wyceny samych firm giełdowych.

Aby zwiększyć atrakcyjność rynków kapitałowych dla unijnych MŚP, Komisja Europejska przedstawiła w grudniu 2022 r. trzy powiązane ze sobą projekty. Listing Act to pakiet legislacji, zmieni się dyrektywa w celu zwiększenia atrakcyjności publicznych rynków kapitałowych w Unii dla przedsiębiorstw i ułatwienia MŚP dostępu do kapitału, a także rozporządzenia w celu zwiększenia atrakcyjności publicznych rynków kapitałowych w Unii dla przedsiębiorstw. Wejdzie też w życie nowa dyrektywa PE i Rady w sprawie struktur akcji obejmujących akcje uprzywilejowane co do głosu w spółkach ubiegających się o dopuszczenie ich do obrotu.

Mają one ułatwić wejście na giełdę, zrównoważyć koszty regulacyjne ponoszone przez spółki ubiegające się o notowanie oraz te już obecne na parkiecie, a także, oczywiście, zapewnić ochronę inwestorów i integralności rynku. Listing Act ma więc ułatwić działalność spółkom na etapie przygotowań IPO oraz potem obniżyć koszty sporządzania prospektu emisyjnego, przyczynić się do zwiększenia liczby IPO w UE, umożliwić przedsiębiorstwom korzystanie z akcji uprzywilejowanych co do głosu przy pierwszym dopuszczeniu do obrotu giełdowego, co daje właścicielom możliwość zachowania kontroli nad ich wizją przedsiębiorstwa oraz usprawnić obowiązki informacyjne firm.

Jak dowiedział się „Parkiet”, w Parlamencie Europejskim, głosowanie nad proponowanymi zmianami odbędzie się w Komisji Gospodarczej i Monetarnej (ECON) 24 października lub 7 listopada. To głosowanie w komisji ustanawia pozycję negocjacyjną parlamentu, która musi zostać potwierdzona na sesji plenarnej przez cały parlament. Wtedy ruszają negocjacje polityczne – prezydencja hiszpańska w Radzie UE ma nadzieję na rozpoczęcie trójstronnych negocjacji z parlamentem i Komisją Europejską (tzw. trilogów) jeszcze przed końcem tego roku. Jeśli zakończą się do początku lutego 2024 r. – wtedy projekt nowych przepisów powinien zdążyć na głosowanie plenarne parlamentu w kwietniu, przed wyborami do PE w 2024 r. Jego wejście w życie, po przyjęciu przez Radę UE, będzie możliwe po upływie 18 miesięcy od dnia ogłoszenia w Dz.Urz. UE (w zakresie rozporządzenia) i po upływie 30 miesięcy od dnia ogłoszenia (w zakresie dyrektywy). Dyrektywy muszą być dodatkowo transponowane do przepisów krajowych, co w Polsce trwa ponadprzeciętnie długo.

Zakończenie negocjacji w grudniu, za czasu prezydencji hiszpańskiej – jest dziś już uznawane za bardzo mało prawdopodobne. Drugi scenariusz to zakończenie negocjacji na początku lutego 2024 r. Trzecia opcja zakłada negocjacje do marca i wtedy tzw. surowa wersja tekstu może być poddana pod głosowanie w kwietniu, żeby zachować polityczne porozumienie, ale po wyborach do PE mogą być nanoszone zmiany do projektu i proces potrwa prawdopodobnie do końca 2024 roku.

Za duża ochrona

W Polsce eksperci, początkowo entuzjastyczni, dziś studzą optymizm, ponieważ w miarę postępu prac Listing Act tracił kolejne zapisy, które mogły faktycznie wpłynąć na rynek, twierdzi Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, jeden z konsultantów Listing Act. Najlepiej ocenia postulat emisji bezprospektowych, czyli koncepcję, aby spółki giełdowe mogły dokonywać nowych emisji akcji bez konieczności sporządzania i akceptacji prospektu emisyjnego. – W żaden sposób nie obniży to bezpieczeństwa rynku czy poziomu ochrony inwestorów, bo przecież spółki te od wielu lat publikują na swój temat wszystko, co jest ważne z perspektywy podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ponadto będą musiały sporządzić jakiś dokument, w którym opiszą cele emisji, aby zachęcić inwestorów do nabycia nowej emisji akcji, czyli dostęp do informacji i tak będzie. I będzie o tyle lepszy, że w takim dokumencie zawarte będą informacje ważne z perspektywy inwestorów, a nie nadzorcy. Jeśli to rozwiązanie zostanie finalnie przyjęte, będzie ono miało bardzo istotny wpływ na rozwój rynku kapitałowego – mówi prezes SEG.

W jego ocenie pozostałe zmiany nie doprowadzą do przełomu, przepisy nie rozruszają europejskiego rynku kapitałowego i nie przekierują 11 bln euro europejskich oszczędności na inwestycje z powodu zbyt dużego nacisku na ochronę inwestorów. – Z przeprowadzonego przez SEG badania kosztów i korzyści związanych z notowaniem jednoznacznie wynika, że zakres obowiązków informacyjnych w bardzo dużym stopniu utrudnia (zwłaszcza małym spółkom) możliwość prowadzenia biznesu, a w wielu przypadkach – co było dla mnie zaskoczeniem – utrudnia możliwość pozyskiwania finansowania. Jeśli spółki idą na rynek po to, aby mieć łatwiejszy dostęp do finansowania, a w praktyce staje się on trudniejszy niż dla spółek nienotowanych, to trudno się dziwić, że nie są zadowolone z faktu notowania i dążą do delistingu – zauważa ekspert.

Konsumenci mają inwestować na giełdzie dla bezpieczeństwa firm UE

Troska o kondycję europejskich giełd płynie z szukania sposobów na rozruszanie inwestycji i ułatwienia dostępu do kapitału. Jak zauważają ekonomiści w opinii złożonej w trakcie prac nad „Listing Act” w PE, wzrost inflacji prowadzi do zwiększenia zainteresowania inwestycjami w akcje, zwłaszcza wśród inwestorów detalicznych. Dlatego regulator ma nadzieję, że europejskie rynki akcji mogą się stać miejscem, gdzie napływy kapitału trafiają do kluczowych sektorów gospodarki. Drugi powód to apetyt na 11 bilionów euro w gotówce i depozytach na rachunkach bankowych mieszkańców UE. Udział depozytów w aktywach gospodarstw domowych ogółem jest trzykrotnie większy niż w USA. To właśnie ten brak pobudzenia inwestorów do kierowania środków na europejskie rynki kapitałowe sprawia, zdaniem analityków unijnych, że UE nie wykorzystuje w pełni zasobów kapitałowych do wspierania swoich firm. Oszczędności konsumentów mają tu strategiczną rolę do odegrania, ponieważ finansowanie przez gospodarstwa domowe europejskich przedsiębiorstw ma się przyczynić do zapewnienia otwartej autonomii strategicznej UE na poziomie własności aktywów i sprawowania kontroli korporacyjnej. Czyli by akcje europejskich firm należały do mieszkańców UE. Utrata kluczowych przedsiębiorstw na rzecz zagranicy, zwłaszcza w sferze wpływów państw, których wartości różnią się od wartości europejskich, stanowi poważne zagrożenie dla stabilności gospodarczej i politycznej UE i utrudnia rozwój systemu finansowego w UE, ukierunkowanego na potrzeby UE. Na przykład transakcje finansowe w UE są zdominowane przez banki inwestycyjne spoza Unii.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp