Zamiar przeprowadzenia takiej konwersji Citi ogłosił w lutym. Choć nie przyniesie ona bankowi dodatkowych środków, podniesie o około 60 mld USD poziom kapitału zwykłego, od którego bank nie musi płacić dywidendy. Poprawi się tym samym stosunek kapitału zwykłego do aktywów (sięgnie 9 proc.), stanowiący z perspektywy amerykańskiego nadzoru główne kryterium oceny stabilności finansowej banków.

Od początku kryzysu Waszyngton zasilił Citi 45 mld USD, obejmując w zamian akcje uprzywilejowane. Na akcje zwykłe, które w przeciwieństwie do uprzywilejowanych dają prawo głosu na WZA, zgodził się zamienić papiery warte 25 mld USD, co da mu 34 proc. udziałów w banku. Citi jest jedynym dużym amerykańskim pożyczkodawcą, nad którym Waszyngton uzyskał taką kontrolę.