Jeffrey Chernick po wyjściu odbędzie też pół roku aresztu domowego i na kolejne sześć miesięcy trafi pod nadzór kuratora. Nie została zasądzona mu grzywna, ale tylko dlatego, że już wcześniej został zobowiązany do zapłaty 4,5 mln USD w procesach cywilnych.70-letni Chernick przyznał się do składania fiskusowi fałszywych oświadczeń pod koniec lipca, kiedy władze USA nasiliły ofensywę przeciwko bankom ze Szwajcarii i innych krajów podatkowych.

Prokuratorzy chcieli, żeby Chernicka, któremu groziły trzy lata więzienia, sąd potraktował łagodnie, gdyż dzięki jego zeznaniom udało się dotrzeć do instytucji i osób pomagających oszukiwać amerykańskiego fiskusa, m.in. w Hongkongu i Singapurze Ale sąd nie do końca przychylił się do tej prośby. – Nie możemy się zgodzić, aby oszuści podatkowi byli skazywani jedynie na nadzór kuratorski. To byłby zły sygnał. Chociaż Chernick wiódł przykładne życie i ciężko pracował, to jednak nie musiał oszukiwać w sprawie dochodów – ogłosił wydający wyrok James Cohn z sądu federalnego w Fort Lauerdale na Florydzie.

Chernick był jednym z sześciu klientów UBS, którzy przyznali się do oszustw po ujawnieniu w lutym przez bank władzom USA nazwisk 250 amerykańskich klientów. W sierpniu, w ramach ugody, UBS przekazał do USA dane 4450 kolejnych podejrzanych osób.